Powrót Grega do Polski

Dyskusje na temat stanu budownictwa drewnianego w Polsce.
Wojciech Nitka
Posts: 3840
Joined: Thu 19 Aug, 2004
Location: Gdańsk
Contact:

Powrót Grega do Polski

Post by Wojciech Nitka » Sat 25 Dec, 2010

Greg,
szanujemy Twoje wypowiedzi na Forum, choć nie zawsze się z nimi zgadzamy, szczególnie ja.

Planujesz powrót do kraju po ileś tam latach pobytu wśród nie zawsze przyjaznych Ci ludzi. Stąd moje pytanie - jak sobie wyobrażasz swój powrót, co planujesz "na Polskę"?
Ciekaw jestem, i chyba nie tylko ja, a zapewne i nasi Forowicze.
Jesteś zatem w stanie zdradzić co nieco na temat Twojego powrotu i ... nowej drogi życia?


Greg Olchawski
Posts: 723
Joined: Fri 02 Mar, 2007
Location: Floryda/Poznan

Post by Greg Olchawski » Sun 26 Dec, 2010

Przede wszystkim dziekuje, ale nie wydaje mi sie by moj przyjazd zaslugiwal na jakis osobny temat forum :oops:
A co do Naszych roznic zdan to dotycza glownie kierunkow zmian i organizacji procesow budowy, natomiast w aspektach technologicznych w wiekszosci sie zgadzamy.

Ludzie za oceanem sa bardzo przyjazni, przynajmniej takie sa moje doswiadczenia i zawsze bardzo milo wspominam te chwile. Obecnie jestem juz w kraju, swieta z rodzina i powolna aklimatyzacja.

W planach mam stworzenie firmy dzialajacej na terenie Wielkopolski, oferujacej budowe domow o nowoczesnej konstrukcji oczywiscie w technologi szkieletu drewnianego, scisle wg wymagan miedzynarodowego kodu budowlanego IRC (naturalnie spelniajac takze Polskie Normy).

Na obecnym etapie mojego zycia nie szukam zajecia tylko po to by miec dochody. Moim celem jest realizowac pewna wizje poprzez oferowanie produktu/uslugi o najwyzszych standardach, rzeklbym wrecz bezkompromisowo. Nie jestem zainteresowany ani produkcja masowa, ani produkcja typowa. Po prostu, Custom Builder.

Czy to sie uda? Chociaz przecietny polski klient wcale nie rozni sie od tego zza oceanu, chcac jak najwiecej za jak najnizsza cene, tutaj jednak zasadnicza roznice stanowi niemal calkowity faktyczny brak kontroli w Polsce nad wykonawstwem i wykonawcami. Brak jest licencji wykonawczych, brak inspekcji miejskich kazdego etapu budowy a instytucja kierownika budowy chyba nie sprawdza sie tak dobrze. Ostatecznie, zgodnie z prawami ekonomi, tam gdzie jest popyt pojawi sie i podaz, a zwlaszcza jezeli brakuje skutecznych mechanizmow regulujacych rynek. Efekt jest taki, ze jesli klient chce miec dom za pol ceny to znajdzie takiego wykonawce, otrzymujac substandardowa usluge a z gwarantowanymi problemami pozostanie juz sam. Nawet Twoja zmudna edukacja Wojtku i CBD co do wymagan technicznych nie jest w stanie przekonac mas, ktore za kryterium wyboru przyjmuja cene a nie jakosc.

Powyzsze stanowi generalnie problem dla kazdej firmy ktora doskonale zna technologie szkieletu ale ma w pewnym sensie "nieuczciwa" konkurencje ze strony firm budujacych niezgodnie ze sztuka. Niestety nie mozemy liczyc na samo korygujacy sie rynek. W ekonomi taka "niewidzialna reka" po prostu sprowadza sie do ceny i tak dlugo jak prawo bedzie zezwalac na substandardowe budowanie (usprawiedliwione niska cena) tak dlugo bedziemy tracili na tym wszyscy.

Pomimo tego widze dla siebie duza szanse na rynku Polskim. Wiem, ze tak jak wszedzie na swiecie, jest tez wielu Polakow ktorzy kieruja sie przekonaniem iz lepiej zrobic cos (wydac) raz a dobrze oraz, ze niska cena jest bardzo delikatna granica pomiedzy okazja a niska jakoscia. Tym samym moich uslug nie kieruje do kazdego zainteresowanego budowa szkieletu.

Bazujac na moim doswiadczeniu chcialbym zaoferowac cos innego, zwlaszcza nietypowe dotad w Polsce projekty domow, nowoczesne i skomplikowane konstrukcje oraz bardzo dokladne ich wykonanie. Wykonczenia wnetrz juz wg wlasnych upodoban klientow chociaz i tu oferuje full service i przyznam ze uwielbiam instalowac drewniane elementy wykonczenia wnetrz .W ogole jestem typem ktory spedza bardzo duzo czasu w terenie budujac/instalujac jako ze sprawia to mi wielka frajde i nienawidze papierkowej roboty/biurokracji zwiazanej z prowadzeniem firmy. A po za tym lubie nowe wyzwania i stworzenie profesjonalnej firmy stawiajacej budynki szkieletowe w Polsce jest takim nowym wyzwaniem zyciowym.

Zaskoczony tym pytaniem/tematem na forum, tyle na razie moge powiedziec o sobie, przemyslaniach co do rynku a zwlaszcza o moich planach czy ofercie, ktora krystalizowac sie bedzie juz wkrotce. Szczerze mowiac sam jestem ciekawy jaka jest "historia" innych fanatykow budownictwa szkieletowego w Polsce.
Class-1 License, Building Construction (Comercial & Residential), St.Johns Co, Florida (USA)
Class-2 License, Carpentry (Structural, Rough/Frame & Finish), St.Johns Co, Florida (USA)
NAHB (National Association of Home Builders)
obecnie: Poznań, PL

User avatar
artdeco
Posts: 65
Joined: Tue 30 Mar, 2010
Location: Kalisz
Contact:

Post by artdeco » Wed 29 Dec, 2010

Brawo Panie Greg popieram pomysły na jakość a nie niską cenę.

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Sat 08 Jan, 2011

Ambitny plan Grega, powodzenia :cool:
Kiedys pojechalem do Norwegii na kontrakt majac " na koncie" juz kilka domkow i jeden z Norwegow powiedzial mi "niewazne co robiles w Polsce, tu musisz sie sprawdzic". :roll:

Greg Olchawski
Posts: 723
Joined: Fri 02 Mar, 2007
Location: Floryda/Poznan

Post by Greg Olchawski » Sat 08 Jan, 2011

Marcin, to jest bardzo fajne i typowe dla kultury zachodniej zachowanie. Dokladnie tak samo jest w stanach. Jesli nie masz "lokalnego" doswiadczenia to prawie tak jak bys nie mial zadnego ale nadal masz szanse sie sprawdzic.

Moj plan chyba nie rozni sie tak bardzo od innych w tej branzy, moze tylko poza faktem ze chce wejsc z pewna konkretna paleta uslug i tego sie trzymac. Nie zamierzam byc bezposrednia konkurencja dla innych dzialajacych na rynku. Bede mial zupelnie inny produkt, mam tylko nadzieje ze spodoba sie klientom.
Class-1 License, Building Construction (Comercial & Residential), St.Johns Co, Florida (USA)
Class-2 License, Carpentry (Structural, Rough/Frame & Finish), St.Johns Co, Florida (USA)
NAHB (National Association of Home Builders)
obecnie: Poznań, PL

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Sat 08 Jan, 2011

Witaj ,jestem wielkim zwolenikiem powrotu polakow z zagranicy,i twoje doswiadczenie napewno pomoze Ci odnalezc sie na Polskim rynku.To ze wracasz ,,do domu"ii chcesz cos u nas robic bardzo dobrze swiadczy o tobie Greg .Dlatego znajac polska specyfike i mentalnosc niektorych inwestorow zycze szczerze powodzenia.
:cool:

Dragster3
Posts: 7
Joined: Sun 07 Feb, 2010

Post by Dragster3 » Sun 30 Jan, 2011

Greg , trzymam kciuki żeby Ci sie udało ,ale wchodzisz w niszę,niestety to forum umiera,studiuję je od roku.Jestem fanem domów drewnianych,mam taki na wsi.J est tam nie powtarzalny klimat,ciepło,maGIA.Teraz mieszkam w bloku,może dla tego tak mnie się wydaje.W nie długim czasie chcę wynieśc się na wieś i wybudować coś większego i tam dożyć starości.Dlatego odwiedzam to forum. Niestety nie wiele zdobyłem tu wiedzy.Jest tu kilku fachowców,którzy może dysponują wiedzą,ale skrzętnie ją ukrywają pod kołderką[aby uchylić rąbka tajemnicy trzeba najpierw zapłacić]Są dziesiątki wątków,na które są zdawkowe odpowiedzi,albo i nie.Najlepiej wam wychodzi wzajemne obrzucanie się błotem,wtedy "dyskusja"jest zażarta.Czy wszyscy jesteście zPISu?????? Pzecież jeśli chcę się czegoś dowiedzieć to nie koniecznie dla tego żeby samemu budować,może by zweryfikować Wasze usługi,albo wybrać między cegłą a drewnem.Myślę że wielu zwolenników szkieletu po odwiedzinach tego forum buduje w betonie,mówię o postach z 2006 2007 nigdy nie powtórzonych.Na szkielecie jeszcze nie postawiłem krzyżyka ,dlatego Greg Tobie kibicuję,może się spotkamy pozdrawiam Wszystkich

DABEKO
Posts: 168
Joined: Mon 22 Nov, 2010

Post by DABEKO » Sun 30 Jan, 2011

Ciekawi mnie co wg Ciebie jest tak skrzetnie ukrywane? Malo informacji jak nie tutaj to w calym internecie, e nie wiesz czegos co moze wiedziec wykonawca?

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Mon 31 Jan, 2011

Dragster3 wrote: to forum umiera,studiuję je od roku
nie przesadzajmy :roll: czasem niektorzy ,,staczaja prawdziwe walki "na Tym forum.
Ja np. z Tonyfabio 12 rund ostatnio :mrgreen:

Ostoja
Posts: 12
Joined: Tue 25 Jan, 2011
Location: Gdańsk

Post by Ostoja » Fri 04 Feb, 2011

Greg, szczerze życzę powowdzenia, ja natomiast po powrocie ze Stanów nie wiele dokonałem (4 lata w Polsce), jedynie budowa własnego domu (jest w trakcie realizacji) , oczywiście w szkielecie i stylu jak w US.
To trudny rynek, myślę też że trzeba innego podejścia do inwestora niż w Stanach. W każdym razie nie rezygnuję, idzie wiosna!
Powodzenia!

roobik66
Posts: 788
Joined: Mon 28 Sep, 2009

Post by roobik66 » Fri 04 Feb, 2011

Greg po co ty wracasz, przeciez w juesej w grudniu sprzedaz nowych domow poszla w gore o 17 %. Szkoda twich nerwow i pieniedzy na PL . Chyba ze masz za duzo i chcesz utopic. Zdaj sobie sprawe ze w PL inwestor zarabiajacy mniej od sprztataczki w USA ma o sobie nibywale mnniemanie i takiez wymagania. Prawdziwie dziani inwestorzy mawet by nie pomysleli o drewniaku. Bylby to dal nich dyshonor.

Ostoja
Posts: 12
Joined: Tue 25 Jan, 2011
Location: Gdańsk

Post by Ostoja » Fri 04 Feb, 2011

Taka jest właśnie prawda , i z tym się spotkałem

Kubaty
Posts: 191
Joined: Sun 22 Aug, 2004
Location: Warszawa

Post by Kubaty » Fri 04 Feb, 2011

roobik66 wrote:Bylby to dal nich dyshonor.
Czy pisane przez Ciebie posty to nie "dyshonor" dla Ciebie i dla wszystkich forumowiczów? Jeżeli tak samo budujesz jak pisujesz, to "Pożal się Panie Boże".

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Fri 04 Feb, 2011

roobik66 wrote:Greg po co ty wracasz, przeciez w juesej w grudniu sprzedaz nowych domow poszla w gore o 17 %. Szkoda twich nerwow i pieniedzy na PL
I co z tego Greg wraca do "domu" do kraju i powinienes to docenic jako Polak.
Nie wiem gdzie tam budujesz czy jestes w Polsce czy za granica jesli tak to wcale nie wracaj Robbik my tu w Ojczyznie takich jak ty nie potrzebujemy. Szkoda czasu i pieniedzy na Polske - ty wiesz co napisales i jak to o tobie swiadczy. I nie pisz glupot. Wlasnie wykstalceni obyci w swiecie ludzi buduja w szkielecie drewnianym w kraju.
:cry: to smutne ze tak myslisz Roobik szkoda mi Ciebie :!:

roobik66
Posts: 788
Joined: Mon 28 Sep, 2009

Post by roobik66 » Fri 04 Feb, 2011

Ty Kubaty jestes typowym przykladem polskiego "klienta" , siedzisz juz tu nat ym forum dluzszy czas , wywnioskowac mozna ze chcesz budowac , ale jakos sprawa nie nabiera konkretow, tak ze sie nie kompromituj. Ja w odroznieniu od nawiedzonych firm mam pelen portfel zamowien, tak ze musze odmawiac .

roobik66
Posts: 788
Joined: Mon 28 Sep, 2009

Post by roobik66 » Fri 04 Feb, 2011

Marcin ja nie kwestionuje ze wlasnie wyksztalceni sa zinteresowani szkieletowcami. Zgadzam sie z toba , ale ja napisalem ze naprawde dziani nie biora wlasciwe pod uwage. Jest pewna roznica w slowach.

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Sat 05 Feb, 2011

A mnie chodzi raczej o to ze nie powinienes napisac
roobik66 wrote:Szkoda twich nerwow i pieniedzy na PL
nie dla wszystkich liczy sie tylko kasa. Ja wole budowac w Polsce dla polskiego dyrektora co zarabia tyle ile sprzataczka w US niz odwrotnie - w kraju jestes docenianym fachowem a zagranica zawsze bedziesz tylko emigrantem, i nie ludz sie ze jest inaczej nawet w Skandynawii :neutral:

roobik66
Posts: 788
Joined: Mon 28 Sep, 2009

Post by roobik66 » Sat 05 Feb, 2011

Zrobmy prosta symulacje: pkt.1 po wpr. rekomendacji T i S osoba zarabiajaca srednia krajowa moze liczyc na 220 k kredytu. , pkt.2 zwykle ludziom sie marza: min. 3 pok. po min. 15m2 , salon 40m2 , kuchnia 20m2, a najlepiej jeszcze odzielna jadalnia 20m2 , wiatrolalp . hall, pom. gosp. , garaz najlepiej podwojny , to sie = ok. 150m2 x skromnie 2500zl/m2 = 375 k + dzialka ( wiekszosc marzycieli nie posiada) + przylacza + ogrodzenie (ni jak w PL bez ogrodzenia) = min 500 k. Dalsza rozmowa z takim marzycielem nie ma sensu. Temat drugi: w PL szkieletory nie przejma wiekszosci rynku w w kazdym razie w najblizszej przyszlosci, pzryklad Dania , 2 h promem od Norwayu a podejscie zupelnie inne , W DK szkieletory to segment rynku dla ekozwolennikow (koniecznie elewacja w desce), lub dla mniej zamoznych klientow.

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Sat 05 Feb, 2011

Nie przesadzajmy jesli 2 osoby maja w polsce prace i zarabiaja lacznie 4000zl to stac ich na kredyt i mogo sobie maly domek wybudowac,pozatym sa tysiace ludzi ktorzy uciekaja z miast sprzedaja w blokach mieszkania i za to buduja .
Z ta bieda w Polsce to bym nie przesadzal,jest znaczny % ludzi ktorzy buduja i to wystarcza zeby miec prace.Wracajac do pracy za granica ,w POlsce trzeba miec,, fach w rekach"i do tego dobrze,, krecic glowa".
Cale szczescie ze sa jeszcze w kraju tacy ludzie jak ja i Greg,a TY co Roobik wrocisz za 30lat na emeryture do kaju i bedziesz korzystal z tego co my tu ciezka praca wypracujemy.
porownaj rok 89 i 2011 nie sadzsz ze jest teraz lepiej i jestesmy bogatszym narodem niz 20 lat temu??
pewnie lepiej byc egoista i przeczekac kolejne 20lat za granica i wrocic na ,,gotowe" i pisac jak to dobrze jest i a jak do d..py w kraju.Spojrz na to z szerszej perspektywy-strategicznie i pamietaj ze bedac w NO ciagle stoisz w miejscu z zawodowego punktu widzenia.
A jak wrocisz to nikt w PL nie bedzie pytal co robiles za granica bedzie liczyc sie tylko to co osiagniesz w Polsce .
I znow zaczniesz zamiatac na budowie bedac w wieku przedemerytalnym(bez obrazy)

Jan Jablonski
Posts: 321
Joined: Thu 28 Jan, 2010
Contact:

Post by Jan Jablonski » Sat 05 Feb, 2011

roobik66,
Marcin ma racje ja tez mieszkam za granica a firme mam w polsce i powiem ci ze po 10-latach nieobecnosci w kraju bo przez tyle lat nie bylem w polsce jestem pozytywnie zaskoczony zmianami jakie tu zaszly ludzie w brew pozorom sa zamozni jak to robia tego nie wiem .no ale jak mowil Gierek "Polak potrafi" drogi wbrew pozorom sa lepsze .Jasne jest wiele do zrobienia ale wiele juz zrobiono wiec nie rob kupy we wlasne gniazdo bo ktoregos dnia mozesz w nie wdepnac. I jeszcze jedno bedac za granica zawsze jestes obcy bez wzgledu ile lat tam jestes i co robisz .Jestes albo robolem ktorego zawsze trakyuja z gory albo osiagniesz sukces i dla nich jestes kombinatorem no bo jak to mozliwe by obcy sie tak bogacil

Grzegorz Szostak
Posts: 1601
Joined: Sun 21 Aug, 2005
Location: Siedlce
Contact:

Post by Grzegorz Szostak » Sat 05 Feb, 2011

Marcin L wrote:Nie przesadzajmy jesli 2 osoby maja w polsce prace i zarabiaja lacznie 4000zl to stac ich na kredyt i mogo sobie maly domek wybudowac
W tej kwestii muszę przyznać rację roobik66. Średnia zdolność kredytowa takich osób jest rzędu 200-250tys. zł, a wymagania na 400-500tys. zł. Po prostu - nie uwzględniają całości prac.

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Sat 05 Feb, 2011

nie przesadzajmy 100m2 domek to koszt 2000zl za m2 + 400/500zlm2 wykonczenie wnetrza-pewnie ze to i tak kiepsko w porownaniu z np. norwegia.ale z tego co wiem to zaden z nas na brak domow do zbudowania nie narzeka Grzegorzu ,choc ja dopiero 2 rok w Polsce jestem wiec Roobik niema racji -mozna w PL miec firme i prosperowac niezle.I takie pisanie ze niema poco wracac do Kraju ze szkoda czasu i pieniedzy to bzdura :evil:

Grzegorz Szostak
Posts: 1601
Joined: Sun 21 Aug, 2005
Location: Siedlce
Contact:

Post by Grzegorz Szostak » Sat 05 Feb, 2011

Marcin L wrote:nie przesadzajmy 100m2 domek to koszt 2000zl za m2 + 400/500zlm2 wykonczenie wnetrza
Tylko w parterze. Z poddaszem - nierealne.

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Sat 05 Feb, 2011

no ja mam na mysli domek dla przecietnego kowalskiego w podstawowym standardzie.

Jan Jablonski
Posts: 321
Joined: Thu 28 Jan, 2010
Contact:

Post by Jan Jablonski » Sat 05 Feb, 2011

Wszyzcy chcieliby miec wille, basen, kierowce,sluzbe, jednak po moim wlasnym doswiadczeniu wiem ze przecietny Pan kowalski moze pozwolic sobie na przecietny szkielet bez wypasu ale jednak wlasny co w innych krajach jest owiele trudniej osiagnac

dwronka
Posts: 394
Joined: Sun 17 May, 2009

Post by dwronka » Sun 06 Feb, 2011

Panowie średnia zdolność osoby zarabiającej 4 tys netto jest na poziomie 350 tyś pln i wszystko zależy od prowizji i narzuconej marży, pozaty w pln nie mamy narzuceń ,że rata może wynosić maksymalnie 42 proc dochodu...
Robik tak się zastanawiam po co jest Twoja obecność na tym forum???
Raz piszej ,że za 1 tys /m2 można wybudować tu wg Ciebie całkowita inwestycja to 500 tyś plni chwala tu Tobie za ujawnienie prawdy o kosztach ;) Przeciętny kowalski mając na myśli budowę domu nie określa inwestycji jako sam budynek lecz całokształt. Budowa domu szkeletowego jest to świadomy wybór raz mniej raz bardziej jednakże nie przekonasz zatwardziałego zwolennika betonu do budowy w tej technologi. Tym bardziej jest to technologia nie tylko jak to określiłeś dla osob o cieńszym portwelu i nie obrażaj wokół wszystkich - ja osobiscie poczułem się niekomfortowo.
Nie zarabiam kokosów razem z żoną i daleko nam do 10 tyś netto jednakze stać nas na spłatę kredyt, utrzymanie dwóch aut jak i na drobne przyjemnosci czy wczasy co prawda nie co roku ale jednak.
Proponuje Ci założenie portfolio z ulubionymy cytatami z forum zapewne każdy inwestor bedzie mile zaskoczony. Zastanów się jaki cel mają Twoje posty jak na razie większość z nich nastawia negatywnie do budowy w szkielecie.
Z jednej strony zarabiasz na tym kasę a z drugiej odnoszę wrażenie, że zwyczajnie się wypaliłeś i to co robisz to tylko czysta rutyna i brak jakiejkolwiek innej alternatywy.

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Sun 06 Feb, 2011

:roll: jaki jest sens zniechacania do powrotu do kraju,czy to aby nie lęk przed konkurencja ???jesli ktos czuje sie na silach to niech wraca i buduje ,rynek zweryfikuje kto da sobie rade.Pomijajac juz inne aspekty wczesniejszych wypowiedzi Roobika ze szkoda czasu na PL itp. argument ze tylko mniej zamozni inwestorzy buduja w szkielecie jest nie logiczny.Najbogatrze spoleczenstw np.Norwegowie tak buduja a stac ich na jacht, drugi dom w gorach(to standard w NO)itd i maja jedno z najwyzszych PKB na mieszkanca..Moim zdaniem to nie zamoznosc a wiedza i ,,obycie w swiecie "decyduja kto bedzie budowal w Polsce dom szkieletowy.

ps.dlaczego Roobik nie umieszcza zdjec ze swoich budow???? :roll:czyzby racje mial Grzegorz odnosnie tych altanek :?:

I do Grega Olchawskiego-
Ostoja wrote:To trudny rynek, myślę też że trzeba innego podejścia do inwestora niż w Stanach. W każdym razie nie rezygnuję, idzie wiosna!
Powodzenia!

roobik66
Posts: 788
Joined: Mon 28 Sep, 2009

Post by roobik66 » Mon 07 Feb, 2011

Niestety jakbym dzialal z pozycji prezesa itp. z wielka firma to moglbym zwinac od razu interes , przynajmniej w moim wojewodztwie (kuj.-pom.). Obsrewuje ogloszenia i nawet mialem kolege ze Szwecji co myslal ze rynek zawojuje bo on oferuje dobry towar. Utopil nie takie male pieniadze. Rynek budowlany znowu wraca do rozkladania budow na lata. W latach 2005-2008 byl nawet troche ruch , kolega dawniej robiacy w meblach , rozwinal oferte o szkieletory. Ale teraz nie oszukujmy sie liczba inwestycj jednorodzinnych spadla o polowe w stosunku do tamtego okresu (na podstawie wydanych zezwolen - dane dostepne w gminach) . Narasta segment rynku w ktorym inwestorzy nawet nie przelicza kosztow a zaczynaja budowe ("efekty"widac). Nie m( w zwiazku z brakiem licznej klienteli mgacej sfinansowac budowe za gotowke , a nawet za kredyt ) duzego pola manewru dla firm typu General Kontraktor. Ma to odbicie rowniez na rynku szkieletorow. A wogole podam ceny nowych domow i to w technologi tradycyjnej z mojego terenu ( znalazlem je zreszta na stronie szkielet w odnosniku do homebroker) 105m2 wykonczony , oczywiscie z dzialka niecale 300.000 zl , w granicach kilkunastu km od centrum miasta , bliznaiki sa jeszcze tansze. A oczywiscie jak ktos chce tanio wybudowac dom to polecam szkieletora , ale napewno taniej ceny nie osiagnie sie zatrudniajac generalnego wykonawce i to jescze typu prezes i sekretarki , nasladowanie wygladu domu murowanego tez nie jest sposobem na niska cene.

Jan Jablonski
Posts: 321
Joined: Thu 28 Jan, 2010
Contact:

Post by Jan Jablonski » Mon 07 Feb, 2011

roobik66,
Jesli chodzi o wykonczenie domu na zewnatrz to nie tyle chodzi o cene ile o gust inwestora konstrukcja szkieletu to jeden z typow budowy konstrukcji domu a nie pokazanie ze jest drewniany to samo co tyczy sie budowy tradycyjnej masz rozne materialy jako baza cegla ,bloczek dziorawka a wykonczyc dom na zewnatrz mozna w rozny sposob. Jesli ty wykanczasz domy tak jak piszesz czyli plyta pilsniowa +farba i deska na zewnatrz to nie dziw sie ze inwestor ze sredniej polki do ciebie nie przyjdzie i nie dlatego ze go nie ma tylko dlatego ze wedlog niego nie masz mu nic do zaoferowania z tego co on szuka .W szkielecie tak samo mozesz zrobic ogrzewanie podlogowe polozyc ladna glazure ,parkiet itp. Wiesz jak to jest "Jak cie widza tak cie pisza"

Greg Olchawski
Posts: 723
Joined: Fri 02 Mar, 2007
Location: Floryda/Poznan

Post by Greg Olchawski » Mon 07 Feb, 2011

Ciekawa i gorąca dyskusja. Dziekuje za dobre słowa. Kilka komentarzy.
roobik66 wrote:Zdaj sobie sprawe ze w PL inwestor zarabiajacy mniej od sprztataczki w USA ma o sobie nibywale mnniemanie i takiez wymagania.
Wysokie wymagania klienta w Polsce jak najbardziej mnie cieszą. Polacy są rozsądnymi klientami i wiedzą że jakość kosztuje. Tylko grupa osób która oczekuje jakości "za grosze" zostaje nabita w butelke: otrzymają oni fatalny produkt w ładnym opakowaniu. Pod tym względem społeczeństwo Polskie wcale nie różni się od amerykańskiego. Wszystko zależy od człowieka. Należy sobie zdać sprawę z faktu, iż zawsze znajdzie się ktoś, kto zaoferuje niższą cenę niż konkurencja, tylko za tym spadkiem ceny musi iść spadek jakości. Nie ma darmowych obiadków.

Dla zdecydowanej większości osób USA to kraj nie znany i niezrozumiany. Dla jednych to raj, dla innych źródło krytyki. Tylko osoby przebywające tam dłuższy czas mają szanse poznać czym naprawde są Stany i subiektywnie je ocenić.
Marcin L wrote:w kraju jestes docenianym fachowem a zagranica zawsze bedziesz tylko emigrantem
Jan Jablonski wrote:I jeszcze jedno bedac za granica zawsze jestes obcy bez wzgledu ile lat tam jestes i co robisz .Jestes albo robolem ktorego zawsze trakyuja z gory albo osiagniesz sukces i dla nich jestes kombinatorem no bo jak to mozliwe by obcy sie tak bogacil
Nie zgodzę się z tym. Takie problemy zależą od kraju, człowieka i występują głównie w enklawach imigracyjnych, od których polecam się trzymać z daleka. W USA czułem się bardzo dobrze, byłem zaakceptowany przez społeczność, traktowany "jak swój", ceniony za umiejętności, kulture i etyke pracy. Ale też nie traktowałem swojego pobytu tymczasowo ani nie gardziłem lokalnymi obyczajami. Absolutnie nigdy nie spotkałem się za granicą z podejściem typu "sukces=kombinowanie". Wprost przeciwnie, sukces jest oznaką pozytywną, żródłem inspiracji i czasem naśladowania dla innych osób. Za granicą brak jest zazdrości a każdy patrzy na swoje ręce, co zrobić by było lepiej.
Marcin L wrote:nie dla wszystkich liczy sie tylko kasa
dokładnie tak Marcin. Motywacja finansowa ma ograniczoną siłe, wymaga coraz wyższych "dawek" a i tak nastąpi uodpornienie lub gorzej, upadek jednostki. Prawdziwą satysfakcje przynosi budowanie czegoś nowego, pozytywne oddziaływanie na rzeczywistość. Czy to mi się uda w Polsce? Mam nadzieję że tak.
Class-1 License, Building Construction (Comercial & Residential), St.Johns Co, Florida (USA)
Class-2 License, Carpentry (Structural, Rough/Frame & Finish), St.Johns Co, Florida (USA)
NAHB (National Association of Home Builders)
obecnie: Poznań, PL

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Mon 07 Feb, 2011

roobik66 wrote: jakbym dzialal z pozycji prezesa itp. z wielka firma to moglbym zwinac od razu interes , przynajmniej w moim wojewodztwie (kuj.-pom.).
Ja dzialm z pozycji prezesa :mrgreen: co pracuje na budowie, jezdze po calej Polsce i buduje i zadnych negatywnych zmian nie zauwazylem jesli chodzi o rynek. Moim zdaniem jest bardziej stabilny niz "rozdmuchana banka mydlana" z lat ubieglych. Teraz buduja ludzie ktorzy faktycznie maja zdolnosc kredytowa lub kase. Wybacz ze napisze w ten sposob ale zmien swoje zasciankowe myslenie (woj.kuj-pom) i spojrzyj na cala Polske jako calosc.
Greg ma ten komfort ze mieszka w Poznaniu. Budowalem tam w tym roku 2 domy i musze przznac ze to bogatsza czesc Polski. I :wink: wiara naprawde ma tam kase.
Dlaczego sugerujesz ze szkieletor to gorszy budynek???? Jesli chodzi o komfort i koszty utrzymania jest nawet bardziej ekonomiczny niz murowany tradycyjny.Roobik masz moim zdaniem 2 wyjscia - albo bedziesz bardziej mobilny i wejdziesz w wyzszy standard wykonczenia albo tak jak sugerujesz rynek Cie zlikwiduje.
Probuje zrozumiec Twoj sposob rozumowania - ale krecisz tak i zmieniasz zdania ze nie sposob jest wyrobic sobie konkretnej opini :roll:

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Mon 07 Feb, 2011

Greg Olchawski wrote: W USA czułem się bardzo dobrze, byłem zaakceptowany przez społeczność, traktowany "jak swój",
i tym rozni zie ameryka ktora jest zlepkiem narodow od europy .Tam kazdy liczac kilka pokole do tylu jest emigrantem.

Greg Olchawski
Posts: 723
Joined: Fri 02 Mar, 2007
Location: Floryda/Poznan

Post by Greg Olchawski » Mon 07 Feb, 2011

Co do samych cen to osobiście staram się unikać takich tematów. Wymagania każdego klienta są indywidualne i należy je respektować. Oczywiście są tacy klienci, wszędzie na świecie, nie tylko w Polsce, którzy oczekują jakości za pół darmo i takich klientów "kiwają" nieświadomie niesolidni wykonawcy lub całkiem świadomie "sprytni biznesmeni". U mnie takie podejście nie funkcjonuje bo nigdy nie "podpiszę się" pod substandardowym produktem/usługą. Oznacza to że z wieloma klientami nie będe miał okazji współpracować ale to nie problem, ponieważ nie kieruje mojej oferty do tej grupy inwestorów ani oni nie szukają takiego wykonawcy jak ja.

Natomiast bardzo ciekawym aspektem dotyczącym cen finalnych jest zupełnie różne podejście do domu klienta w Polsce i np klienta w USA (nie wiem jak jest w Skandynawi). Ten drugi skupia o wiele więcej uwagi na aspektach funkcjonalnych domu, takich jak użytkowość, powierzchnie, przestrzeń. Klienci w Polsce za to wybierają bardzo ładne ale i bardzo drogie materiały wykończeniowe, a ich zastosowanie jest zbyt obszerne. A ponieważ fundusze są zawsze ograniczone, to coś musi ucierpieć, zwykle są to powierzchnia domu, garażu, jakość fundamentu czy część strukturalna budynku, oraz prosta bryła. Wykafelkowane wnętrza jak okiem sięgnąć, piękne ogrodzenie czy wybrukowany podjazd do garażu są miłe dla oka ale często kosztem czegoś innego. Nie przystoi mi komentować indywidualnych gustów ale chciałbym zwrócić uwagę, że w większości przypadków jest to nieoptymalne ekonomicznie rozwiązanie. Dom, poza dachem na głową, powinien być dobrą lokatą kapitału. Wykończenie zawsze można urozmaicać w przyszłości, wraz ze zmianą potrzeb i zamożności. Nie ma materiałów wykończeniowych na 100 lat, a nawet gdyby były to i tak nasze gusta zmienią sie w tym casie wielokrotnie. Jako specjalista z zakresu inwestycji i nieruchomości jeszcze z Polski, dopiero w USA nauczyłem się w praktyce jak odmienne i bardzo logiczne, zwłaszcza finansowo, jest podejście do każdego domu, zwłaszcza własnego, bez emocji, jako lokaty kapitałowej. Tak więc polecam inwestowanie przede wszystkim w szeroko rozumiany "budynek" a nie jego zbyt drogie jak do funkcji i wartości wykończenie.
Marcin L wrote:i tym rozni zie ameryka ktora jest zlepkiem narodow od europy .Tam kazdy liczac kilka pokole do tylu jest emigrantem.
Marcin to nie jest dokładnie tak, że w USA wystarczy "być", zwłaszcza z Europy i już się jest swoim. Pomimo relatywnie krótkiej historii ten naród ma dużą tożsamość. Aby wtopić się w społeczeństwo trzeba chcieć je poznać, zaakceptować, władać ich językiem i stać się jednym z nich. Jest to proces całkowicie niezależny od tego społeczeństwa tylko w 100% zalezny od emigranta. A wtedy akceptacja jest automatyczna.
Class-1 License, Building Construction (Comercial & Residential), St.Johns Co, Florida (USA)
Class-2 License, Carpentry (Structural, Rough/Frame & Finish), St.Johns Co, Florida (USA)
NAHB (National Association of Home Builders)
obecnie: Poznań, PL

Jan Jablonski
Posts: 321
Joined: Thu 28 Jan, 2010
Contact:

Post by Jan Jablonski » Mon 07 Feb, 2011

Greg Olchawski,
Moze w USA tak jest. Ja mieszkam we Wloszech 10 lat wiec troche czasu minelo nie wtapiam sie w grupe emigranyow. Znam jezyk, obyczaje i doskonale wiem co mowilem wyzej. Nigdy nie bedziesz jednym z nich. Syn chodzi do szkoly wloskiej od lat zzawsze jest emigrantem i nie tylko dla kolegow ale i wykladowcow. Kiedys myslalem "nigdy wiecej powrotu" teraz sklaniam sie coraz czesciej do powrotu na stale.
Co do wykonczen masz racje jednak Polak po latach chudych komunizmu lubi dobrze mieszkac a przede wszystkim ladnie.
I na koniec wroce do sukces=kombinacja - kiedy kupilem drugie auto sasiedzi przestali mi sie klaniac no bo jak Polak ma dwa samochody a my po jednym czyli kombinuje i nie wazne bylo ze pracowalem po 18 godzin dziennie. Wazne sa dwa auta.

Ostoja
Posts: 12
Joined: Tue 25 Jan, 2011
Location: Gdańsk

Post by Ostoja » Mon 07 Feb, 2011

Greg Olchawski wrote:Nie zgodzę się z tym. Takie problemy zależą od kraju, człowieka i występują głównie w enklawach imigracyjnych, od których polecam się trzymać z daleka. W USA czułem się bardzo dobrze, byłem zaakceptowany przez społeczność, traktowany "jak swój", ceniony za umiejętności, kulture i etyke pracy. Ale też nie traktowałem swojego pobytu tymczasowo ani nie gardziłem lokalnymi obyczajami. Absolutnie nigdy nie spotkałem się za granicą z podejściem typu "sukces=kombinowanie". Wprost przeciwnie, sukces jest oznaką pozytywną, żródłem inspiracji i czasem naśladowania dla innych osób. Za granicą brak jest zazdrości a każdy patrzy na swoje ręce, co zrobić by było lepiej.
Grzegorz zgadzam sie z tym w 100 % !

Ostoja
Posts: 12
Joined: Tue 25 Jan, 2011
Location: Gdańsk

Post by Ostoja » Mon 07 Feb, 2011

Być może europejczycy mają inne podejście , ja osobiście nigdy się z tym nie spotkałem podzczas 10 letniego pobytu w USA , W PL niestety tak

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Mon 07 Feb, 2011

Greg Olchawski wrote: Aby wtopić się w społeczeństwo trzeba chcieć je poznać, zaakceptować, władać ich językiem i stać się jednym z nich. Jest to proces całkowicie niezależny od tego społeczeństwa tylko w 100% zalezny od emigranta. A wtedy akceptacja jest automatyczna.
Dlatego napisalem ze jednak US roznia sie od narodowych panst europy.Tam z tego co pisesz stajesz sie ,,amerykaninem"gdy kceptujesz otoczenie i asymilujesz sie niejako z nim. W wielu krajach europy tak jak pisze Jan mozesz znac jezyk praktycznie sie zasymilowac a i tak bedziesz zawsze czul sie podswiadomie jak emigrant.W Us kraj jednocza idee, duch republikansk,i w europie niestety liczy sie przedewszystkim pochodzenie i jeszcze duzo czasu uplynie zanim w ramach uni poczujemy sie jak europejczycy.
Co do pewnych Polskich wad tj zawisci zazdrosci to niestety musze przyznac racje moim przedmowca nie generalizowalbym jednak mysle ze wsrod innych narodow tez wystepuje taka tendencja i raczej nalezy sie skupic na tym czy takie podejscie bedzie nas motywowac czy zniechecac do odniesienia jakiegos tam zyciowego materialnego sukcesu.
Ale sie rozpisalem :roll:

Ostoja
Posts: 12
Joined: Tue 25 Jan, 2011
Location: Gdańsk

Post by Ostoja » Mon 07 Feb, 2011

Nie ma chyba idealnego narodu czy kraju , w Norwegii np. było miło , ale czasem mozna było odczuć pewną alienację

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Tue 08 Feb, 2011

Ostoja wrote:Nie ma chyba idealnego narodu czy kraju
Idealnym krajem dla Polaka jest Polska, mimo wszystko.

roobik66
Posts: 788
Joined: Mon 28 Sep, 2009

Post by roobik66 » Tue 08 Feb, 2011

Po pierwsze jednak nie bez znaczenia jest zamoznosc terenu na jakim sie dziala , np. moje wojewodztwo jest drugie pod wzdledem zamoznosci ale od konca. Druga sprawa do pana Jana, Ja spotykam sie wylacznie z podejsciem ze ktos uroi sobie ze zbuduje cukierek w stylu jakis tam pseudodworkow tanio bo taniosc zalatwi wybor technologi . Z tym ze zaraz zaczyna sie litania wymagan : klinkier, tynk , dachowka , "hektary" terakoty , kominki , garaze. I oczywiscie jest to utopia ze da sie to zrobic za 1300 zl/m2. Mozna byc fanem technologii , ale nie mozna oszukac rozsadku i matematyki , np rachunekekonmiczny jasno poazuje ze taniej od sciany szkieletowej z udawaniem tynku , jest taniej zrobic sciane jednowarstwowa z gazobetonu z tynkiem min. . A jescze jak taki projekt ma strop drewniany (sa takie ale nie bede podawal , bo nie bede robil kryptoreklamy i to jescze murowancom) to nie da sie ukryc ze mozna to postawic taniej niz szkieltora z elewacja tynkowa. Domek drewniany mozna sobie postawic za naprawde skromne pieniadze (np. AZ-06 ,i to jescze mozna go rozlozyc na 3 etapy). Ale zwykle jest tak ze ktos chce miec bog wie jaka wille za bezcen. Na szczescie spotykam sie tez z rozumnym i podejsciem do tematu.



Post Reply

Return to “Problemy i perspektywy”