Termit vs Marcin L

Dyskusje na temat stanu budownictwa drewnianego w Polsce.
Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Termit vs Marcin L

Post by Marcin L » Sat 24 Mar, 2012

Biorac pod uwage moje ostatnie starcia na forum z projektantem Termitem zakladam nowy temat.
Moje pytanie brzmi - co jest wazniejsze teoria na papierze czy praktyka na budowie.???


kozi_rocks
Posts: 116
Joined: Wed 28 Jun, 2006
Location: Wrocław

Post by kozi_rocks » Sat 24 Mar, 2012

Oba są równie istotne, ale odpowiem inaczej: współpraca mająca na celu przestrzeganie norm, wymogów, bezpieczeństwa, generalnie dobrych praktyk/fachu. Warto pamiętać o tym mając wspólnego inwestora. Niezależnie od miejsca pracy: biuro, czy budowa, każdy jest fachowcem w tym co robi. Obustronny szacunek obowiązuje. Pilot rajdowy i kierowca, kontroler lotów i pilot - to są dobre przykłady współpracy, czemu z nich nie czerpać?

Żeby dostać uprawnienia projektanta trzeba odbębnić swoje również na budowie, więc za biurkami nie siedzą teoretycy.

Jeśli coś można zrobić na kilka sposobów (np. strop) to najlepiej zrobić to tak, by było łatwiej/szybciej/wygodniej (bez pomijania jakości, norm etc) najczęściej na budowie.

Mam podobny problem z architektami, którzy nie do końca rozumieją budownictwo pasywne, SIP & fizykę budowli. Ponieważ najczęściej to ja mam w tym większe od nich doświadczenie, więc pozostaje mi zwracanie uwagi na newralgiczne miejsca, edukowanie ich. Tym sposobem, następnym razem poświęcaMY mniej czasu na przerabianie/poprawianie projektu.

To tyle...teraz porozmawiamy o Bożym Narodzeniu i Wielkanocy? ;) :P

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Sun 25 Mar, 2012

kozi_rocks wrote: odbębnić swoje również na budowie, więc za biurkami nie siedzą teoretycy.
Niestety slowo "odbebnic" jest tu trafne w 100% .
W wiekszosci przypadkow w naszym kraju projektant nie ma pojecia o konstrukcji drrewnianej - naprawde jednostki wiedza o co w tej technologi chodzi.
Widze ze tu sami optymisci pisza. :mrgreen: troche tak dla "jaj" (to tak odnosnie wielkanocy) zalozylem ten temat :mrgreen:

Oglaszam konkurs : ktory z wykonawcow najrzadziej widzial swojego inspektora nadzoru na budowie - moj rekord to 0 :sad: a max to 3 razy przez 3 mce - to jest patologia.

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Sun 25 Mar, 2012

kozi_rocks wrote: Ponieważ najczęściej to ja mam w tym większe od nich doświadczenie, więc pozostaje mi zwracanie uwagi na newralgiczne miejsca, edukowanie ich
niestety to jest standard KOZI-ROCKS .

kozi_rocks
Posts: 116
Joined: Wed 28 Jun, 2006
Location: Wrocław

Post by kozi_rocks » Sun 25 Mar, 2012

Marcin L,
Widzisz :) ja projektant, Ty wykonawca, problem podobny.
Mam to szczęście, że 'produkcja' (projektuję prefabrykaty) i wykonawcy informują mnie na bieżąco (i/lub po zakończeniu projektu), jeśli coś można zrobić prościej. Mi korona z głowy nie spadnie: na komputerze zmiana nie zajmuje zazwyczaj tyle, co na budowie - koszty zaś są niewspółmierne.
Systemu edukacji nie zmienimy. Tubajfor za mały na Wisłę ;)

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Sun 25 Mar, 2012

WIec widzisz w twoim przypadku projektant wspolpracuje z wykonawca przy budowie ale uwierz mi to rzadkosc....co do tego dwustronnego szacunku to ja uwazam sie za zwyklego ciesle a wiekszosc projektantow uwaza sie jednak za wielkich architektow - jednak kazda budowa weryfikuje ich wielkosc redukujac ja niemal do 0. jesli chodzi o konstrukcje szkieletowa.

Jak masz wspolpracowac z kim kto sprzedaje projekt a jak juz go sprzeda to mimo ze jest niekompletny ma to gdzies ...no to oczym tu rozmawiac.

Wazne sa tabele obliczenia schematy ale to juz jest zadanie architekta .Niema tego panowie i panie projektancji w waszych dokumentacjach.
Juz to napisalem do ToJA w innym temacie - jak masz rzut z gory i 2 przekroje jeszcze to musisz sobie radzic sam.

roobik66
Posts: 788
Joined: Mon 28 Sep, 2009

Post by roobik66 » Mon 26 Mar, 2012

A wogole to trudno mowic o wielu porzadnych polskich projektach. Chcecie zobaczyc jak wygladaj naprawde dobre projekty to www.drummondsdesigns.com . Mogliby polscy architekci troche najpierw zapoznac sie z projektami na swiatowym poziomie , a potem sie niech biora za tworzenie.

roobik66
Posts: 788
Joined: Mon 28 Sep, 2009

Post by roobik66 » Mon 26 Mar, 2012


kozi_rocks
Posts: 116
Joined: Wed 28 Jun, 2006
Location: Wrocław

Post by kozi_rocks » Mon 26 Mar, 2012

o.O z tego co piszecie wyłania się smutny obraz...u mnie oprócz standartowych planów (rzuty i przekroje), dajemy zwymiarowane rzuty podwalin, rzuty oczepów, detale belek konstrukcyjnych (jeśli takowa nie jest tylko przycięta z długości), zwymiarowany widok każdej ściany i podłogi oraz listy materiałowe z rozpisanymi każdym drewnem (wys x szer x dł), wieszakami, folią (m2), śrubą etc. Cały projekt to minimum 'naście' rysunków, 'naście' stron raportu. Oprócz tego obliczenia wytrzymałościowe konstruktora i rysunki architekta...wychodzi na to, że na budowę nie wysyłamy tylko kawy i cukierków...
...ale jak wspominałem: prefabrykacja (tego wymaga).

Wojciech Nitka
Posts: 3840
Joined: Thu 19 Aug, 2004
Location: Gdańsk
Contact:

Post by Wojciech Nitka » Mon 26 Mar, 2012

kozi_rocks wrote: dajemy zwymiarowane rzuty podwalin, rzuty oczepów, detale belek konstrukcyjnych (jeśli takowa nie jest tylko przycięta z długości), zwymiarowany widok każdej ściany i podłogi oraz listy materiałowe z rozpisanymi każdym drewnem (wys x szer x dł), wieszakami, folią (m2), śrubą etc.
Ciekaw jest z jakich przekrojów są projektowane ściany, stropy itp. Czy w każdym projekcie takie same czy też różniste, w zależności od obliczeń konstrukcyjnych.
A tak przy okazji - czy do każdego budynku robicie osobne obliczenia konstrukcyjne?

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Mon 26 Mar, 2012

kozi_rocks wrote: zwymiarowany widok każdej ściany i podłogi oraz listy materiałowe z rozpisanymi każdym drewnem (wys x szer x dł), wieszakami, folią (m2), śrubą etc. Cały projekt to minimum 'naście' rysunków, 'naście' stron raportu. Oprócz tego obliczenia wytrzymałościowe konstruktora i rysunki architekta...wychodzi na to, że na budowę nie wysyłamy tylko kawy i cukierków...
Wyjatkowy projektant :mrgreen:

toja
Posts: 451
Joined: Sun 04 Mar, 2012

Post by toja » Mon 26 Mar, 2012

kozi_rocks, a czy przypadkiem te "dokładne" projekty nie są wykonywane wg procedur typowych w tylko Twojej firmie, szczegóły bazują na wewnętrznych detalach, niedostępnych ogółowi, co w praktyce czyni je nieczytelnymi dla niewtajemniczonych ?

kozi_rocks
Posts: 116
Joined: Wed 28 Jun, 2006
Location: Wrocław

Post by kozi_rocks » Mon 26 Mar, 2012

Po pierwsze, nie pracuję dla rynku polskiego, gdzie szkielet to ok. 3% całości (Irlandia ok. 30%, Szwecja ok. 80% etc.), co wydaje się być znaczące, np. płyty OSB otrzymujemy od producenta w wymiarze 1197x2397, żeby zachować moduł 300,400 & 600mm (ostatnio nawet 480mm) dla słupków i belek stropowych, pozostawiając 3mm przerwy na łączeniu.

Wojciech Nitka,
Ściany dla szkieletu to w 97% przekroje 38x89 & 38x140, co wywodzi się z ustandaryzowania. Możliwe są oczywiście inne. Stropy (zaczynając od najczęściej używanych): dwuteówki, 'posi-joist', sporadycznie przekroje prostokątne (drewno pełne) - wszystkie o różnych wysokościach i rozstawach (zależy od obliczeń).

Każdy budynek wymaga przeliczenia uprawnionego projektanta. Ale(!) na przykładzie ścian: dzięki standaryzacji projektant dobiera najczęściej używane przekroje (np. wspomniane powyżej dla ścian) i ich rozstaw do obciążeń, a nie na podstawie obciążeń wymyśla profile i rozstaw, który te obciążenia przeniesie. W ten sposób cały rynek szkieletowy od tartaku, przez projektanta i produkcję, po wykonawcę - wie czego może się spodziewać, ma wypracowane rozwiązania, narzędzia, własne 'patenty'.

Marcin L,
znam dwóch lepszych ;) Poza tym, to co napisałem: skala rynku i standaryzacja robią swoje.

toja,
Każda firma ma swoje 'detale', które uważa za sprawdzone i ich się trzyma (chociażby nadproże: niektórzy chcą nad oknem, niektórzy pod oczepem, niektórzy wyniesione do strefy podłogi), więc zależy z kim się współpracuje. Wymaga to z naszej strony elastyczności na różne rozwiązania i trzymania się wytycznych klienta (chociażby stanu jego zaplecza materiałowego, bo np. nie chce mu się docinać nadproży o te 'naście' milimetrów i woli dać większe).

Nie ma więc jakichś wewnętrznych detali dla szkieletu, wszystko ogólnodostępne (co innego opatentowane obecnie SIPy różnej maści). Przecież żeby wykonać żelbetowy słup, czy strop, też trzeba pokazać to wszystko na rysunkach.

Nie wiem czy dobrze rozumiem: 'nieczytelny dla niewtajemniczonych', ale...kupując zwykły regał w Ikea do samodzielnego montażu, dostaję instrukcję obsługi wraz z wykazem części. Ponieważ nasz klient nie zawsze wybiera naszą ekipę budowlaną (bo lokalnie znajdzie taniej), to moim obowiązkiem jest tak przedstawienie budynku za pomocą rysunków technicznych, żeby ktoś mający doświadczenie w wykonastwie, zrozumiał o co chodzi mi/projektantowi/konstruktorowi/architektowi (klienta rozumieć nie musi ;) ). Żeby postawił go zgodnie ze sztuką cieśielską i sobie krzywdy przy tym nie zrobił. A budynek nie jest regałem z Ikea.

W dużych firmach mają wewnętrzne 'kody' na rysunkach, ale ma to ułatwić i przyspieszyć proces na płycie produkcyjnej, nic poza tym.

Odrębna historia to SIP (tutaj w zależności od producenta parametry się różnią).

User avatar
TERMIT
Posts: 486
Joined: Mon 12 Mar, 2012

Post by TERMIT » Mon 26 Mar, 2012

Post usunię™ty na prośbę autora.

toja
Posts: 451
Joined: Sun 04 Mar, 2012

Post by toja » Mon 26 Mar, 2012

@kozi_rocks
W taki razie rozumiem, że Wasza oferta projektowa obejmuje również nadzór autorski. Jeżeli można to powiedz ile kosztowałaby taka dokumentacja łącznie z obliczeniami statycznymi (ale w czytelnej formie) ? Wykonanie wg polskiego eurokodu, skoro robicie na Irlandię to nie powinno być problemu ? Może pohandlujemy.
PS. To Irlandczycy jeszcze za coś płacą?

kozi_rocks
Posts: 116
Joined: Wed 28 Jun, 2006
Location: Wrocław

Post by kozi_rocks » Mon 26 Mar, 2012

TERMIT wrote:jaki certyfikat otrzyma uczestnik szkolenia?
Zgodnie z zapisem w ostatnim zdaniu na stronie poświęconej szkoleniu, cyt. 'certyfikat ukończenia'.
toja wrote:W taki razie rozumiem, że Wasza (...)
pracujemy dla rynku brytyjskiego i nie przewidujemy na najbliższe lata zmian w tym temacie. Powodem dla których omijamy rynek rodzimy jest...co najmniej kilka znajdziesz na tej tylko stronie, sam zresztą ładnie wypunktowałeś co nieco. Jeśli chcesz się rozwijać w temacie szkieletu czy SIP, to nie tutaj. Jeśli chcesz propagować takie budownictwo i próbować zmienić istniejące praktyki & nawyki - próbuj, jeśli starczy Ci sił.



edit: zmiana drugiego cytującego Termit -> toja

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Tue 27 Mar, 2012

TERMIT wrote:nie bardzo rozumie co ten temat ma udowodnic
najlepszy pan Mlotek, z doswiadczeniem stuletnim nie ma prawa nic zrobic bez zgody pana Piorka , z doswiadczenie nawet 2 letnim (ktory ma uprawnienia), i tak jest na calym swiecie, bo to reguluja przepisy
doswiadczenie jest niezbedne tak dla projektanta jak i wykonawcy,
Temat ten zalozylem Termicie chcac przedstawic swoj punkt widzenia problemu, ktorym jest brak przygotowana praktycznego przez wiekszosc projektantow - szczegolnie jesli dotyczy to tech. szkieletu drewnianego.
Okazuje sie jednak ze sa projektanci ktorzy potrafia z tego co pisze KOZI_ROCKS przygotowac dokumentacje tak zeby byla ona przydatna nie tylko dla urzednikow w starostwie ale przede wszystkim dla wykonawcy.
Jest to powszechny problem, nie chodzi mi tu o okreslenie kto tu jest winny - czy wykonawca poniewaz buduje dostosowujac samodzielnie konstrukcje ktora nie jest rozrysowana w projekcie"
- czy architekt ktory nie dokonca wykonal swoja prace.

Twoje pisanie Termicie w stylu "pan Mlotek" nie ma prawa... (a Pan Piotrek ma prawo brac kase za niewykonana dobrze dokumentacj?) przypomina troche mentalnosc polskiego urzednika, ktory nie chce dostrzec swojej winny na sile obarcza przedsiebiorce za swoje bledy.
Zreszta zwroc uwage na swoje podejscie "pan Mlotek" to troche jednak nie na miejscu. Piszesz ze zmiany dokonane przez ciesle sa << warte funta klakow>> no coz... przeczytaj ponownie 4 wiersze wyzej to moze to zrozumiesz.

Pan Piotrek z 2 letnim doswiadczeniem zdal wlasnie na "karte rowerowa" i bedzie uczyl zawodowego kolarza "Mlotka" jak sie jezdzi na rowerze.... :lol: takie jest wlasnie podejscie architekta w kraju... tylko czemu takie :shock: oczy robia jak sie zadaje konktretne pytanie dotyczace jakiegos detalu.
Przykladem jak powinna przebiegec wspolpraca na linii projektant wykonawca moze byc (zakladam ze takie zdanie maja rowniez jego wykonawcy) KOZI-ROCKS skoro rozrysowuje wszelkie detale sciana po scianie - wtedy zastosowanie prawa budowlanego w praktyce jest mozliwe... w przeciwnym wypadku to utopia a wina obarczani sa nieslusznie wykonawcy.

Przepraszam ze nasza dyskusja Termicie nabiera personalnego charakteru ale tytul TERMIT VS MARCIN L tak naprawde powinien brzmiec "projektanci a wykonawcy dlaczego nie wspolpracuja." :roll:

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Tue 27 Mar, 2012

I uzupelniajac swoja powyszza wypowiedz mam pytanie retoryczne.
1.INWESTOR chce budowc dom szkieletowy
2. Dokumentacja jest niekompletna
3. Ciesla sam nie ma prawa nic skorygowac
4. Projektat twierdzi ze projekt jest ok skoro w urzedzie przeszedl.... i ma reszte w d...
wiec co??????? budowac ???? czy nie budowac ... oto jest pytanie. :roll:

kozi_rocks
Posts: 116
Joined: Wed 28 Jun, 2006
Location: Wrocław

Post by kozi_rocks » Tue 27 Mar, 2012

1. wykonawca powinien otrzymać pełną dokumentację wykonawczą od projektanta
2. wykonawca nie może zmienić/ingerować w konstrukcję, bez wiedzy i potwierdzenia projektanta
Zgadzacie się?
Problem jaki tutaj się rysuje, to brak doświadczonych w szkielecie projektantów (przykład rzutów i przekrojów to jest to co otrzymał w ramach dokumentacji wykonawczej Marcin L). To z kolei wymusza na doświadczonym wykonawcach (mówię o bierzącym temacie) wykorzystanie własnej wiedzy na budowie. Jeśli to prawda, to jest to patologia. Ktoś tu chyba nawet w jednym temacie chce dać rysunki budynku z bloczków ekipie budujacej szkielet i 'niech sobie radzi'?
Czy mnie to dziwi? Pan Gołębiewski (ten od hoteli), mimo zakazu postawił obiekt wyższy wbrew MPZP & lokalnego konserwatora...jak się okazało potem, uciekł furtką o świetlikach...chore.

Mnie zastanawiają natomiast takie rzeczy:
1. Jak wyglądają rysunki wykonawcze rodzimych firm specjalizujących się w szkielecie (pomijając projektantów 'szkielet z doskoku')? Jak w skandynawii, Kanadzie, USA?
2. Skąd wciąż duża popularność stropów z drewna o przekroju prostokątnym, skoro I-beam i posi-joist to twór inżynierski stworzony właśnie pod szkielet?

P.S. @ Marcin L
TERMIT napisał pan Młotek i pan Piórko (popraw mnie Termit jeśli się mylę), tyle że bez polskich znaków i sam odczytałem na początku Piórko, jako Piotrek (chociaż w dalszej części tekstu występuje 'peter'). Potraktował więc obie profesje równie sarkastycznie :)

User avatar
TERMIT
Posts: 486
Joined: Mon 12 Mar, 2012

Post by TERMIT » Tue 27 Mar, 2012

Post usunię™ty na prośbę autora.

User avatar
TERMIT
Posts: 486
Joined: Mon 12 Mar, 2012

Post by TERMIT » Tue 27 Mar, 2012

Post usunię™ty na prośbę autora.

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Tue 27 Mar, 2012

TERMIT wrote:jesli wszyscy wykonawcy zaczna zwracac inwestorowi plany jako niekomplketne to wczesniej czy pozniej zaczna byc kompletne
.... :mrgreen: ...

Jak takie projekty beda ,,przechodzily"w urzedach to to nic nieda...
TERMIT wrote:dopoki ten lancuszek bedzie sie trzymal kupy zawsze tak bedzie
zeby to zmienic musze popekac poszczegolne ogniwka

roobik66
Posts: 788
Joined: Mon 28 Sep, 2009

Post by roobik66 » Tue 27 Mar, 2012

Marcin , robiles kiedys z projektow np drummonddesigns. Tam niema takiego rozrysowywania jak w Pl, a zreszta powinienes wiedziec jak czesto wygladaja projekty norweskie , nie zawsze sa takie ze wszystko jest rozrysowane , a krokwie np wyrysowane z pelnym zwymiarowaniem itd. . Przewaznie jest rys. 1:100 typu rzut i jescze bez wymiarow ze musisz sobie miarka je zdejmowac. Przeciez fachowcy z prawdziwego zdarzenia zrobia dom poslugujac sie i kartka z katalogu. A za przeproszeniem p....om nie pomoga nawet trojwymiarowe rysunki. A co do prefabrykacji , tam ktos zabral glos ze musi byc szczegolwy plan. Nic bardziej blednego, program sam wszystko panelizuje i przesyla do linii CNC.

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Tue 27 Mar, 2012

Wszystko sie zgadza... ale masz system ktory zna tam kazdy architekt i wykonawca.
Do tego wlasnie zmierzam - skoro jest tylko rzut i przekroj oraz widzisz elewacje na rysunku. Masz wolna reke tzn. robisz wedlug swojego doswiadczenia - sa pewne przyjete powszechnie rozwiazania ktore sie stosuje.
To by bylo 2 logiczne wyjscie z tej patowej sytuacji, ale niestety zgodnie z prawem nie mozesz nic zrobic w Polsce bo niemasz tego "narysowanego" i "przyklepanego" przez projektanta.
Moj kolega wlasnie zdal tam egzamin na "Bygmastera" ale to po kilkulatach klepania mlotkiem, wiec wiem jak wyglada tam praktyczna nauka zawodu - praktyka, praktyka przede wszystkim. :cool:

Zreszta domki tam w Skandynawi sa wszystkie na "jedno kopyto" a my tu w Polsce jestesmy krajem indywidualistow, wiec nie jestem do konca przekonany ze u Nas by sie to sprawdzilo.

toja
Posts: 451
Joined: Sun 04 Mar, 2012

Post by toja » Tue 27 Mar, 2012

kozi_rocks wrote:pracujemy dla rynku brytyjskiego i nie przewidujemy na najbliższe lata zmian w tym temacie.
To ja toja pisałem.
Marcin L nie doczekasz się tych doskonałych dokumentacji, dla Ciebie szaraku kawa i cukierki.
kozi_rocks wrote: Mnie zastanawiają natomiast takie rzeczy:
1. Jak wyglądają rysunki wykonawcze rodzimych firm specjalizujących się w szkielecie (pomijając projektantów 'szkielet z doskoku')? Jak w skandynawii, Kanadzie, USA?
2. Skąd wciąż duża popularność stropów z drewna o przekroju prostokątnym, skoro I-beam i posi-joist to twór inżynierski stworzony właśnie pod szkielet?
ad 1. Zdziwiłbyś się.
ad 2. A dlatego, że są bardziej ekonomiczne - inwestor "głosuje nogami".

toja
Posts: 451
Joined: Sun 04 Mar, 2012

Post by toja » Tue 27 Mar, 2012

Marcin L wrote:Jak takie projekty beda ,,przechodzily"w urzedach to to nic nieda...
Już kilka razy to zarzuciłeś urzędnikom na forum.
Więc pragnę wyjaśnić, że urzędnik nie ma prawa ingerować w merytoryczną zawartość projektu konstrukcji czy architektury.
1. Prawo - Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego.
2. Prawo - osoba o mniejszych kompetencjach nie może oceniać osoby o kompetencjach większych (logiczne, a poza tym Prawo Budowlane)
3. Prawo - ...

Wojciech Nitka
Posts: 3840
Joined: Thu 19 Aug, 2004
Location: Gdańsk
Contact:

Post by Wojciech Nitka » Tue 27 Mar, 2012

toja wrote:Więc pragnę wyjaśnić, że urzędnik nie ma prawa ingerować w merytoryczną zawartość projektu konstrukcji czy architektury.
I to powinien wiedzieć każdy projektant i ... każdy urzędnik wydający pozwolenie na budowę.
Niestety, w życiu bywa wciąż inaczej. NIESTETY.

toja
Posts: 451
Joined: Sun 04 Mar, 2012

Post by toja » Tue 27 Mar, 2012

Wojciech Nitka wrote:
toja wrote:Więc pragnę wyjaśnić, że urzędnik nie ma prawa ingerować w merytoryczną zawartość projektu konstrukcji czy architektury.
I to powinien wiedzieć każdy projektant i ... każdy urzędnik wydający pozwolenie na budowę.
Niestety, w życiu bywa wciąż inaczej. NIESTETY.
Ma Pan rację, ale zapomniał Pan o biednym wykonawcy.

Wojciech Nitka
Posts: 3840
Joined: Thu 19 Aug, 2004
Location: Gdańsk
Contact:

Post by Wojciech Nitka » Tue 27 Mar, 2012

Ale ten biedny wykonawca dostaje projekt już "po wizycie w Urzędzie".
Swego czasu starałem się o pozwolenie na budowę domu szkieletowego w jednej z miejscowości pod Gdynią. Starsza Pani (tuż przed emeryturą) powiedziała, że nie wyda pozwolenie bo ... nie zna się na technologii, chyba że zdobędę dwa dodatkowe inne niż na projekcie podpisy - architekta i konstruktora. Nie miałem innego wyjścia. Ale już następnym razem, kiedy Pani już była na emeryturze, młode dziewczyny znały temat i pozwolenie wydały od ręki. Ot taki przykład z życia wzięty.

toja
Posts: 451
Joined: Sun 04 Mar, 2012

Post by toja » Tue 27 Mar, 2012

I czego ta ckliwa historia ma dowodzić.
Proszę nie robić ludziom wody z mózgu:
1. biedny inwestor
2. wredny projektant
3. skorumpowany urzędnik
4. dzielny wykonawca
To jest historia na film - hipokryzja, aż kapie.

edit: musiałem zmienić 3 na 4 emocje mnie ponoszą

Wojciech Nitka
Posts: 3840
Joined: Thu 19 Aug, 2004
Location: Gdańsk
Contact:

Post by Wojciech Nitka » Tue 27 Mar, 2012

Żadna ckliwa historia, a jedynie historia z życia wzięta. Czego ma dowodzić - ano ma dowodzić ingerencji urzędnika w projekt.
Nie ma tu historii "biedny inwestor" , "wredny projektant", "skorumpowany urzędnik", czy też "dzielny wykonawca". Nie ma też hipokryzji.
A jeżeli "edit" typu "dzielny wykonawca" miał dotyczyć mnie to - pudło. Nie zajmuję się budową domów.
Pomimo to pozdrawiam.

toja
Posts: 451
Joined: Sun 04 Mar, 2012

Post by toja » Tue 27 Mar, 2012

Wojciech Nitka wrote: Czego ma dowodzić - ano ma dowodzić ingerencji urzędnika w projekt.
Do czego nie ma prawa i w opisanym przez Pana przypadku może zostać pociągnięty do odpowiedzialności - radzę poczytać Kodeks Postępowania Administracyjnego.

kozi_rocks
Posts: 116
Joined: Wed 28 Jun, 2006
Location: Wrocław

Post by kozi_rocks » Tue 27 Mar, 2012

TERMIT wrote:nawet jesli stawia sie 100 domow , tylko w 3 modelach, kazdy dostaje construction set
zaczynajac od pana koparki skonczywszy na panu hydrauliku , elektryku czy ciesli
pomija sie ogolnie znane detale typu ile gwozdzi uzyc do laczenia slupka z podwalina, ale kazde nadproze, mocowania stropu, laczniki iitd, to wszystko dostaje ciesla i tak ma to robic
Czyli na chłopski rozum prawidłowo. Projektant przestrzega norm, wykonawca projektu i BHP, każdy ma swoją odpowiedzialność.
roobik66 wrote: Marcin (...) zreszta powinienes wiedziec jak czesto wygladaja projekty norweskie , nie zawsze sa takie ze wszystko jest rozrysowane (...) Przewaznie jest rys. 1:100 typu rzut i jescze bez wymiarow ze musisz sobie miarka je zdejmowac.
Czy tak to regulują norweskie przepisy? Czy podobnie jak w Polsce: wykonamy na podstawie tego co dostarczono?
roobik66 wrote: A co do prefabrykacji , tam ktos zabral glos ze musi byc szczegolwy plan. Nic bardziej blednego, program sam wszystko panelizuje i przesyla do linii CNC.
Zakładam, że ta maszyna CNC to nie był Randek?
Pracowałem na softach HSB, DDS & WoodEngine i żaden sam wszystkiego nie panalizuje. CAD dla projektanta jest jak gwoździarka dla wykonawcy. Wspomaga, nic więcej. 'Gwoździarka sama na budowie składa konstrukcję po czym przekazuje klucze inwestorowi'
toja wrote:
kozi_rocks wrote:pracujemy dla rynku brytyjskiego i nie przewidujemy na najbliższe lata zmian w tym temacie.
To ja toja pisałem.
Przepraszam, już przeedytowałem.

User avatar
TERMIT
Posts: 486
Joined: Mon 12 Mar, 2012

Post by TERMIT » Tue 27 Mar, 2012

Post usunię™ty na prośbę autora.

User avatar
TERMIT
Posts: 486
Joined: Mon 12 Mar, 2012

Post by TERMIT » Tue 27 Mar, 2012

Post usunię™ty na prośbę autora.

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Tue 27 Mar, 2012

toja wrote:I czego ta ckliwa historia ma dowodzić.
Proszę nie robić ludziom wody z mózgu:
1. biedny inwestor
2. wredny projektant
3. skorumpowany urzędnik
4. dzielny wykonawca
To jest historia na film - hipokryzja, aż kapie.

edit: musiałem zmienić 3 na 4 emocje mnie ponoszą
zupelnie niepotrzebnie TOJA...tak naprawde jestesmy tj wykonawca i projektant po tej samej stronie ,,barykady".
Omawiamy nieprawidlowosci nikt tu nikogo obwinia bezposrednio.Uwazam ze twoim problemem jest to ze uparcie niechcesz zakceptowac stanu faktycznego-piszac ,, niema prawa" ...tamtego niema ,tego mu niewolno,, to niezgodne z prawem" ale to do niczego nie prowadzi to wiemy wszyscy :roll:

Uzgodnilismy opierajac sie na przykladach historycznych :wink: ze prawo jest b. istotnym czynnikiem funkcjonowania panstwa i ja tego nie neguje .Twierdze jednak ze co innego jest ustanawianie prawa a co innego jego zastosowanie w zyciu codziennym.

Napisalas TOJA ze zdziwilbym sie ogladajac projekty rodzimych firm spec. sie w szkielecie drewnianym- ja juz sie dziwie 3 rok od powrotu z Norwegii,i sie nadziwic nie moge.

W praktyce to wyglada tak ze zamiast Projektant wspolnie z wykonawca budowac ,bierze kase i tyle go widzieli...tu tkwi moim zdaniem problem i kazdy pierwszy lepszy ,,szarak na budowie " potwierdzi moja opinie.

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Tue 27 Mar, 2012

TERMIT wrote:mamy stary post a dwa zdania zniknely
ojojo jaki przypadek...u mnie bylo podobnie w innym temacie :mrgreen:

User avatar
TERMIT
Posts: 486
Joined: Mon 12 Mar, 2012

Post by TERMIT » Tue 27 Mar, 2012

Post usunię™ty na prośbę autora.

toja
Posts: 451
Joined: Sun 04 Mar, 2012

Post by toja » Tue 27 Mar, 2012

Marcin L wrote: kazdy pierwszy lepszy ,,szarak na budowie "
wie dokładnie o czym piszę.
Temat mnie zaczął nudzić, jeżeli któryś z inwestorów, mających kłopot z wykonawcą w podobnej materii, będzie chciał wiedzieć coś konkretnego - proszę pisać na pw.

Marcin L
Posts: 1364
Joined: Sat 26 Mar, 2005
Location: z Polski

Post by Marcin L » Tue 27 Mar, 2012

TERMIT wrote:u Ciebie dziala bardziej zaawansowana opcja, zmienia jeszcze tresc postu
hehehe ....tresci nie zmienia obcielo czesc wypowiedzi i zmienil sie jej sens.Ale przyznasz ze to glupie ze mozna wyciac swoja wypowiedz na 10 postow wstecz???
toja wrote:mających kłopot z wykonawcą w podobnej materii
To nie inwestor ma tu klopot :neutral: z wykonawca, tylko wykonawca :roll: z projektantem.
Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia... :cool:



Post Reply

Return to “Problemy i perspektywy”