Hader - permanentny brak kontaktu z wykonawcą
Hader - permanentny brak kontaktu z wykonawcą
Witam
Wraz z żoną skorzystaliśmy z programu kredytowego rodzina na swoim i podpisaliśmy umowę z firmą Hader Grzegorz Szostak na budowę pod klucz domku szkieletowego projektu z71 po zmianach. Pomny wytkniętych przez p.Kuchtę z Żuław błędów w wykonawstwie starałem się pilnować budujących pracowników. Budowa miała być realizowana wg. harmonogramu zawartego w umowie i tak było przez pierwsze 2-3 etpy. Póżniej z różnych względów p.Szostak zaczynał etap i niekończąc go przeskakiwał na inny. W społpraca przebiegała na początku idealnie, później zaczęła się przeciągać. Z relacji sąsiadów wiem że pracownicy robili częste przerwy o czym niezwłocznie powiadomiłem p.Szostaka. Wykonawca spowolnienie tłumaczył niekorzystnymi warunkami zimowymi i to wraz z żoną mogliśmy zrozumieć. Nastała wiosna i zamiast sprężyć się by nadrobić zaległości ilość osób pracujących na budowie zaczęła spadać.
Po raz pierwszy gdy urwał się kontakt z p.Szostakiem i absolutnie nie wiedzieliśmy co się stało( głuchy telefon, brak email, budowa bez pracowników) fakt ten usprawiedliwiny został ostrym zateruciem pokarmowym rodziny i jego samego wraz z tygodniową hospitalizacją.
Drugi raz w tydzień po przelaniu ostatniej transzy z kredytu na konto Hader. Absolutny brak kontaktu, pracownicy przyjeżdżali bez materialów i intrukcji jak wykonać zgodnie z umową. Ponieważ by podłogi w łazienkach i na piętrze mogły być wykończone a ekipa miała co robić musiałem we własnym zakresie zakupić np. elektryczne maty i panele drewniane. Pracownicy również twierdzili że kontaktu z szefem nie mają. W międzyczasie doznałem złamania reęki w pracy i po wyjściu ze szpitala będąc na chorobowym, postanowiłem być na budowie przez większość dnia.Jako że kontaktu i nadzoru nad budową z p.Szostakiem nie było nadal musiałem udzielać wskazówek chociaż nie jestem budowlańcem i dotychczas wspieralem się wiedzą p. Szostaka. Postanowiliśmy z żoną pojechać do odległych Siedlec i jak w filmie podstępem wpadliśmy na p.Szostaka gdy w poniedziałek rano wydawał dyspozycje swoim załogom. Po rozmowie uzyskaliśmy zapewnienie o kontynuowaniu prac tak jak na początku trwania inwestycji z pełnym kontaktem.
Sielanka powiedziałbym trwała przez tydzień. w TYM CZASIE UZYSKALIŚMY USTNĄ OBIETNICĘ NADROBIENIA zaległości, zwiększenia liczebności ekip, rozliczenia się z mat elektrycznych i paneli. Z nastaniem weekendu kontakt się urwał i tak jest już do dziś.
Ekipa teraz 2 osobowa, przyjeżdza słabo zaopatrzona, mają tylko pieniądze na nocleg i wyżywienie. Zgodnie z umową są na budowie i coś tam robią ( etap wykończenia). Rozliczenie z bankiem musieliśmy przesunąć na listopad a i to będzie musiało być zmienione. Na dodatek nasza córka podjęła naukę w miejscowej szkole bo jak planowaliśmy mieliśmy się wprowadzić w lato. Obecnie córkę codziennie dowozę z innej miejscowości, nie mając meldunku wkrótce będzie musiała wrócić do starej szkoły o czym wykonawca dobrze wie. Obiecany przez p.Szostaka zwrot kosztów idzie przelewem już 3tygodnie. Telefony pozostają głuche a maile bez odpowiedzi. Każdy weekend to dla nas nerwy bo nie mamy pewności czy pracownicy przyjadą.
Piszę to bo oczekuję że p.Szostak jeszcze się opamięta i dokończy budowę z pełnym nadzorem wykonawczym. Budowa jak na technologię szkieletową trwa absurdalnie długo bo przeszło rok i końca nie widać.....
----------------------------------------
http://szok-art.blogspot.com
Wraz z żoną skorzystaliśmy z programu kredytowego rodzina na swoim i podpisaliśmy umowę z firmą Hader Grzegorz Szostak na budowę pod klucz domku szkieletowego projektu z71 po zmianach. Pomny wytkniętych przez p.Kuchtę z Żuław błędów w wykonawstwie starałem się pilnować budujących pracowników. Budowa miała być realizowana wg. harmonogramu zawartego w umowie i tak było przez pierwsze 2-3 etpy. Póżniej z różnych względów p.Szostak zaczynał etap i niekończąc go przeskakiwał na inny. W społpraca przebiegała na początku idealnie, później zaczęła się przeciągać. Z relacji sąsiadów wiem że pracownicy robili częste przerwy o czym niezwłocznie powiadomiłem p.Szostaka. Wykonawca spowolnienie tłumaczył niekorzystnymi warunkami zimowymi i to wraz z żoną mogliśmy zrozumieć. Nastała wiosna i zamiast sprężyć się by nadrobić zaległości ilość osób pracujących na budowie zaczęła spadać.
Po raz pierwszy gdy urwał się kontakt z p.Szostakiem i absolutnie nie wiedzieliśmy co się stało( głuchy telefon, brak email, budowa bez pracowników) fakt ten usprawiedliwiny został ostrym zateruciem pokarmowym rodziny i jego samego wraz z tygodniową hospitalizacją.
Drugi raz w tydzień po przelaniu ostatniej transzy z kredytu na konto Hader. Absolutny brak kontaktu, pracownicy przyjeżdżali bez materialów i intrukcji jak wykonać zgodnie z umową. Ponieważ by podłogi w łazienkach i na piętrze mogły być wykończone a ekipa miała co robić musiałem we własnym zakresie zakupić np. elektryczne maty i panele drewniane. Pracownicy również twierdzili że kontaktu z szefem nie mają. W międzyczasie doznałem złamania reęki w pracy i po wyjściu ze szpitala będąc na chorobowym, postanowiłem być na budowie przez większość dnia.Jako że kontaktu i nadzoru nad budową z p.Szostakiem nie było nadal musiałem udzielać wskazówek chociaż nie jestem budowlańcem i dotychczas wspieralem się wiedzą p. Szostaka. Postanowiliśmy z żoną pojechać do odległych Siedlec i jak w filmie podstępem wpadliśmy na p.Szostaka gdy w poniedziałek rano wydawał dyspozycje swoim załogom. Po rozmowie uzyskaliśmy zapewnienie o kontynuowaniu prac tak jak na początku trwania inwestycji z pełnym kontaktem.
Sielanka powiedziałbym trwała przez tydzień. w TYM CZASIE UZYSKALIŚMY USTNĄ OBIETNICĘ NADROBIENIA zaległości, zwiększenia liczebności ekip, rozliczenia się z mat elektrycznych i paneli. Z nastaniem weekendu kontakt się urwał i tak jest już do dziś.
Ekipa teraz 2 osobowa, przyjeżdza słabo zaopatrzona, mają tylko pieniądze na nocleg i wyżywienie. Zgodnie z umową są na budowie i coś tam robią ( etap wykończenia). Rozliczenie z bankiem musieliśmy przesunąć na listopad a i to będzie musiało być zmienione. Na dodatek nasza córka podjęła naukę w miejscowej szkole bo jak planowaliśmy mieliśmy się wprowadzić w lato. Obecnie córkę codziennie dowozę z innej miejscowości, nie mając meldunku wkrótce będzie musiała wrócić do starej szkoły o czym wykonawca dobrze wie. Obiecany przez p.Szostaka zwrot kosztów idzie przelewem już 3tygodnie. Telefony pozostają głuche a maile bez odpowiedzi. Każdy weekend to dla nas nerwy bo nie mamy pewności czy pracownicy przyjadą.
Piszę to bo oczekuję że p.Szostak jeszcze się opamięta i dokończy budowę z pełnym nadzorem wykonawczym. Budowa jak na technologię szkieletową trwa absurdalnie długo bo przeszło rok i końca nie widać.....
----------------------------------------
http://szok-art.blogspot.com
Obecnie wydaje mi się że jesteśmy na etapie stan surowy zamknięty. Przed zimą do spraw pilnych zaliczam wykonanie:
- podbitki aby zapobiec nawiewaniu śniegu pod dach,
- dokończenie bednarki i orynnowania,
- zabezpieczenie tynku mineralnego farbą na elewacji i tynkiem mozaikowym opaski przy gruncie,
- wykonanie wentylacji domu (wg. umowy WM z rekuperacją), obecnie jedynym kanałem wentylującym parter jest komin do kominka,
Ponadto wykończenia wymaga instalacja elekryczna wraz z podpięciem elektrycznego ogrzewania ze sterowaniem, schody samonośne na poddasze, ceramika sanitarna i armatura, zabudowa kuchni, terakota na parterze i klinkier na schodach zewnętrznych, drewniany taras z zadaszeniem, malowanie wnętrza, drzwi wewnętrzne pokoi, jednostka centralna odkurzacza,
Na wszystko w/w p.Szostak otrzymał z góry wg. umowy pieniądze z naszego kredytu.
----------------------------------------
http://szok-art.blogspot.com
- podbitki aby zapobiec nawiewaniu śniegu pod dach,
- dokończenie bednarki i orynnowania,
- zabezpieczenie tynku mineralnego farbą na elewacji i tynkiem mozaikowym opaski przy gruncie,
- wykonanie wentylacji domu (wg. umowy WM z rekuperacją), obecnie jedynym kanałem wentylującym parter jest komin do kominka,
Ponadto wykończenia wymaga instalacja elekryczna wraz z podpięciem elektrycznego ogrzewania ze sterowaniem, schody samonośne na poddasze, ceramika sanitarna i armatura, zabudowa kuchni, terakota na parterze i klinkier na schodach zewnętrznych, drewniany taras z zadaszeniem, malowanie wnętrza, drzwi wewnętrzne pokoi, jednostka centralna odkurzacza,
Na wszystko w/w p.Szostak otrzymał z góry wg. umowy pieniądze z naszego kredytu.
----------------------------------------
http://szok-art.blogspot.com
Oczywiście będzie fotorelacja. Tak jak pisałem starałem się pilnować tych niuansów budowy, które negatywnie wpłynęły na inwestycję na żuławach i w tej chwili nie widzę poważniejszych usterek na naszej.
Jednakże termin zakończenia realizacji budowy na umowie kredytowej z bankiem zbliża się a prace się ślimaczą.
Technologię szkieletu wybraliśmy m.in. ze względu na szybkość realizacji, niestety terminy w których oddawane są budowy realizowane przez Marcina L. a naszą wykonywaną przez p.Grzegorza to dwa różne światy.
Dodatkowo w umowie wykonawca zobowiązuje się na bieżący kontakt z inwestorem oraz na nadzór. I tego nam brakuje w czasie wykonywania kluczowych dla inwestycji momentach tzw. prac zanikowych, zabezpieczenia elewacji przed pogodą i wnętrza przed wilgocią.
Panie Marcinie dlaczego pan uważa że pan Grzegorz jest tym leżącym?
p.s. Nie będę przedstawiał wszystkich zdjęć które posiadam w archiwum, aby nie ujawniać patentów których p.Szostak sam nie chciał.
----------------------------------------
http://szok-art.blogspot.com
Jednakże termin zakończenia realizacji budowy na umowie kredytowej z bankiem zbliża się a prace się ślimaczą.
Technologię szkieletu wybraliśmy m.in. ze względu na szybkość realizacji, niestety terminy w których oddawane są budowy realizowane przez Marcina L. a naszą wykonywaną przez p.Grzegorza to dwa różne światy.
Dodatkowo w umowie wykonawca zobowiązuje się na bieżący kontakt z inwestorem oraz na nadzór. I tego nam brakuje w czasie wykonywania kluczowych dla inwestycji momentach tzw. prac zanikowych, zabezpieczenia elewacji przed pogodą i wnętrza przed wilgocią.
Panie Marcinie dlaczego pan uważa że pan Grzegorz jest tym leżącym?
p.s. Nie będę przedstawiał wszystkich zdjęć które posiadam w archiwum, aby nie ujawniać patentów których p.Szostak sam nie chciał.
----------------------------------------
http://szok-art.blogspot.com
-
- Posts: 62
- Joined: Fri 13 Nov, 2009
- Location: Północ
Marcin L,
Uważam, że należy to opisywać. Czym innym jest "wypadek przy pracy" typu: ekipa zeszła z budowy, pogoda nie sprzyja lub inne nieprzewidziane sytuacje a czym innym zawalanie kolejnych budów i doprawadzanie inwestorów do granic wytrzymałości nerwowej a następnie pogrywanie kruczkami prawnymi. Obie strony tj. wykonawca i inwestor mają zwykle ten sam cel- ukończyć budowę/prace. Oczywiście motywacje są inne- wykonawca chce zarobić, a inwestor wprowadzić się do swojego domu, ale cel jest wspólny. O co więc chodzi G.Sz.? Ma problem z kalkulacjami, ludźmi, brakiem doświadczenia? Po co podpisuje umowy, których nie dotrzymuje? Na co liczy? Ostatecznie nie buduje wiat garażowych, czy galanterii ogrodowej tylko stawia (a przynajmniej chce) ludziom domy!!! Budowa z kredytu oznacza konieczność wywiązania się z terminów zawartych w umowie z bankiem, inaczej kredyt staje się wymagalny- spłać więc od ręki 200-400 tysięcy mając rozgrzebaną budowę. Kto jest wtedy tym leżącym i z czyjej winy? Jestem przekonany, że należy ludzi przestrzegać przed podobnymi firmami- oczywiście w granicach prawa, aby nie narażać się na odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych, ale w przypadku tej konkretnej firmy wystarczy opisać jak wygląda rzeczywistość.
Uważam, że należy to opisywać. Czym innym jest "wypadek przy pracy" typu: ekipa zeszła z budowy, pogoda nie sprzyja lub inne nieprzewidziane sytuacje a czym innym zawalanie kolejnych budów i doprawadzanie inwestorów do granic wytrzymałości nerwowej a następnie pogrywanie kruczkami prawnymi. Obie strony tj. wykonawca i inwestor mają zwykle ten sam cel- ukończyć budowę/prace. Oczywiście motywacje są inne- wykonawca chce zarobić, a inwestor wprowadzić się do swojego domu, ale cel jest wspólny. O co więc chodzi G.Sz.? Ma problem z kalkulacjami, ludźmi, brakiem doświadczenia? Po co podpisuje umowy, których nie dotrzymuje? Na co liczy? Ostatecznie nie buduje wiat garażowych, czy galanterii ogrodowej tylko stawia (a przynajmniej chce) ludziom domy!!! Budowa z kredytu oznacza konieczność wywiązania się z terminów zawartych w umowie z bankiem, inaczej kredyt staje się wymagalny- spłać więc od ręki 200-400 tysięcy mając rozgrzebaną budowę. Kto jest wtedy tym leżącym i z czyjej winy? Jestem przekonany, że należy ludzi przestrzegać przed podobnymi firmami- oczywiście w granicach prawa, aby nie narażać się na odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych, ale w przypadku tej konkretnej firmy wystarczy opisać jak wygląda rzeczywistość.
Umowę z firmą Hader podpisaliśmy 15.08.2010, prace rozpoczęły się ok 4 tygodnie później
Harmonogram prac z załącznika umowy przedstawia się następująco:
Etap 1 - Stan surowy otwarty: czas realizacji 3 tygodnie
Etap 2 - Stan surowy zamknięty: 3 tygodnie
Etap 3 - Prace elewacyjne: 2 tygodnie
Etap 4 - Instalacje c.o. i c.w.u.: 2 tygodnie
Etap 5 - Instalacja elektryczna: 2 tygodnie
Etap 6 - Izolacje wewnętrzne: 2 tygodnie
Etap 7 - Montaż płyt gipsowo-kartonowych: 2 tygodnie
Etap 8 - Wykończenia: 4 tygodnie
Powyższym harmonogramem kierowałem się przy wypełnianiu harmonogramu realizacji dla banku. Przewidywane zakończenie budowy marzec 2011.
Dodam że fundament płytowy wykonany przez firmę Legalett był już gotowy i Hader rozpoczął realizację od montażu podwalin.
Powierzchnia domu z71 z pracowni Z500, po zmianach wynosi ok. 80 m2
----------------------------------------
http://szok-art.blogspot.com
Harmonogram prac z załącznika umowy przedstawia się następująco:
Etap 1 - Stan surowy otwarty: czas realizacji 3 tygodnie
Etap 2 - Stan surowy zamknięty: 3 tygodnie
Etap 3 - Prace elewacyjne: 2 tygodnie
Etap 4 - Instalacje c.o. i c.w.u.: 2 tygodnie
Etap 5 - Instalacja elektryczna: 2 tygodnie
Etap 6 - Izolacje wewnętrzne: 2 tygodnie
Etap 7 - Montaż płyt gipsowo-kartonowych: 2 tygodnie
Etap 8 - Wykończenia: 4 tygodnie
Powyższym harmonogramem kierowałem się przy wypełnianiu harmonogramu realizacji dla banku. Przewidywane zakończenie budowy marzec 2011.
Dodam że fundament płytowy wykonany przez firmę Legalett był już gotowy i Hader rozpoczął realizację od montażu podwalin.
Powierzchnia domu z71 z pracowni Z500, po zmianach wynosi ok. 80 m2
----------------------------------------
http://szok-art.blogspot.com
Nie mamy w umowie konkretnej daty zakończenia budowy. Jedynie ten harmonogram.
----------------------------------------
http://szok-art.blogspot.com
----------------------------------------
http://szok-art.blogspot.com
http://zapodaj.net/a479cb99b4fe.jpg.html
http://zapodaj.net/0dcb9045e0b7.jpg.html
Pierwszy link to rury spiro czekają już kilka m-cy na montaż na poddaszu jako część instalacji wentylacji mechanicznej. W budynku nie jest przewidziana wentylacja grawitacyjna.
Drugi link to rury z tworzywa na spusty rynien.
http://zapodaj.net/234ac3fdb2e9.jpg.html - Jedno z gniazd bez rozgałęźnika w łazience na poddaszu
http://zapodaj.net/bdd370048154.jpg.html - Element czerpni WM na parterze
http://zapodaj.net/0dcb9045e0b7.jpg.html
Pierwszy link to rury spiro czekają już kilka m-cy na montaż na poddaszu jako część instalacji wentylacji mechanicznej. W budynku nie jest przewidziana wentylacja grawitacyjna.
Drugi link to rury z tworzywa na spusty rynien.
http://zapodaj.net/234ac3fdb2e9.jpg.html - Jedno z gniazd bez rozgałęźnika w łazience na poddaszu
http://zapodaj.net/bdd370048154.jpg.html - Element czerpni WM na parterze
Przewidywany termin był podany w harmonogramie dla banku.
Wg umowy wykonawca nie może opuścić budowy bez przyczyn technologicznych na więcej niż 2 tygodnie. Mamy prawo odstąpić od umowy gdy wykonawca nie realizuje etapów zgodnie z harmonogramem oraz gdy istnieje duże prawdopodobieństwo, że wykonawca nie skończy budowy na czas.
----------------------------------------
http://szok-art.blogspot.com
Wg umowy wykonawca nie może opuścić budowy bez przyczyn technologicznych na więcej niż 2 tygodnie. Mamy prawo odstąpić od umowy gdy wykonawca nie realizuje etapów zgodnie z harmonogramem oraz gdy istnieje duże prawdopodobieństwo, że wykonawca nie skończy budowy na czas.
----------------------------------------
http://szok-art.blogspot.com
Piszac o "kopaniu lezacego"mialem na mysli fakt ze Grzegorz wylozyl sie na tej budowie w doslownym tego slowa znaczeniu. Mysle jednak ze niestety wstawianie nowuch fotek i "dolewanie oliwy do ognia "nic tu nie da i powinniscie sie jednak dogadac i pojsc na kompromis. Nie znam tematu i nie mnie oceniac z jakich przyczyn taka negatywna sytuacja na tych budowach zaistniala.
Utwierdzilem sie jednak w przekonaniu ze nie ilosc pracownikow i wielkosc firmy swiadczy o tym czy ktos buduje dobrze czy zle. Liczy sie przede wszystkim opinia bylych inwestorow.
Utwierdzilem sie jednak w przekonaniu ze nie ilosc pracownikow i wielkosc firmy swiadczy o tym czy ktos buduje dobrze czy zle. Liczy sie przede wszystkim opinia bylych inwestorow.
-
- Posts: 62
- Joined: Fri 13 Nov, 2009
- Location: Północ
Marcin L do tanga trzeba dwojga a umawianie się z G.Sz. na cokolwiek nie ma sensu- on nie dotrzymuje umów (mój dom jest tego najlepszym przykładem) i lepiej pozbyć się złudzeń- im wcześniej tym lepiej... ale życzę Kubkowi aby jednak Uznany Doradca Forum dokończył mu prace, ponieważ z tego co napisał w pierwszym poście wynika, że wpłacił mu wszystkie pieniądze (ostatnia transza kredytu).
Jak to jest? Co budowa to wpadka? Udało mu się może jakąś zakończyć sukcesem?
Na Żuławach było "błoto", "podbitka drewniana" co musiał ją miesiąc malować, "zima" (wiadomo, że w Polsce mamy przecież klimat śródziemnomorski i z reguły +20 st w styczniu a tego roku jak na złość spadł mu śnieg) i "niewdzięczny" inwestor. Efekt: zawalony termin, porzucona budowa i poprawki na kilkadziesiąt tysięcy.
A tutaj co nie zatrybiło?
Jak to jest? Co budowa to wpadka? Udało mu się może jakąś zakończyć sukcesem?
Na Żuławach było "błoto", "podbitka drewniana" co musiał ją miesiąc malować, "zima" (wiadomo, że w Polsce mamy przecież klimat śródziemnomorski i z reguły +20 st w styczniu a tego roku jak na złość spadł mu śnieg) i "niewdzięczny" inwestor. Efekt: zawalony termin, porzucona budowa i poprawki na kilkadziesiąt tysięcy.
A tutaj co nie zatrybiło?
Bardzo chętnie byśmy z panem Grzegorzem się dogadali. Byliśmy już raz w Siedlcach ale tak jak pisałem kontakt trwał tylko przez tydzień i nic z tego co p. Grzegorz obiecał nie zostało zrobione. Nadal mamy nadzieję na polubowne załatwienie sprawy gdyż co do staranności nie mamy prawie zastrzeżeń.
Marcinie L. póki p.Szostak nie miał wypłaconej ostatniej transzy kontakt był niemal wzorowy. Gdyby p.Szostak zachowywał się tak od początku może by nas to nie wstrząsnęło. A tu od razu, jak ze skrajności w skrajność p.Szostak wykonał obrót o 180 stopni i kontakt się urwał. Początkowo myśleliśmy że coś mu się stało, martwiliśmy się szczerze, prawda jednak okazała się inna.
Piszesz Marcinie że się wyłożył, ale co to znaczy? To raczej my się wyłożyliśmy. Pan Grzegorz ma nasze pieniądze a materiałów i urządzeń na budowie brak. Przecież za wystawione faktury i różnicę w vat zostanie mu okrągła sumka.
Po co te fotografie, muszę swoje pretensje podeprzeć jakimś materiałem dowodowym.
P. Szostak sam wskazał wadliwość wykonania instalacji elektrycznej przez firmę zewnętrzną, którą najął więc czy jest to dolewaniem oliwy?
Co prawda nie loguje się na forum ale wiem, że wszystko czyta. Wszelkie apele drogą sms czy mail nie wiemy czy dotarły i zostały zauważone.Apelując na tym forum jesteśmy tego bardziej pewni.
----------------------------------------
http://szok-art.blogspot.com
Marcinie L. póki p.Szostak nie miał wypłaconej ostatniej transzy kontakt był niemal wzorowy. Gdyby p.Szostak zachowywał się tak od początku może by nas to nie wstrząsnęło. A tu od razu, jak ze skrajności w skrajność p.Szostak wykonał obrót o 180 stopni i kontakt się urwał. Początkowo myśleliśmy że coś mu się stało, martwiliśmy się szczerze, prawda jednak okazała się inna.
Piszesz Marcinie że się wyłożył, ale co to znaczy? To raczej my się wyłożyliśmy. Pan Grzegorz ma nasze pieniądze a materiałów i urządzeń na budowie brak. Przecież za wystawione faktury i różnicę w vat zostanie mu okrągła sumka.
Po co te fotografie, muszę swoje pretensje podeprzeć jakimś materiałem dowodowym.
P. Szostak sam wskazał wadliwość wykonania instalacji elektrycznej przez firmę zewnętrzną, którą najął więc czy jest to dolewaniem oliwy?
Co prawda nie loguje się na forum ale wiem, że wszystko czyta. Wszelkie apele drogą sms czy mail nie wiemy czy dotarły i zostały zauważone.Apelując na tym forum jesteśmy tego bardziej pewni.
----------------------------------------
http://szok-art.blogspot.com
No tak? Probuje tu neutralnie zasugerowac co ja bym zrobil gdybym sie w podobnej sytuacji znalazl ale kazdy robi to co uwaza za sluszne.
Co do czasu budowy to decyduje tu wiele czynnikow a przedewszystkim o czym juz wspomnialem technika i organizacja pracy.i niestety najlepsze efekty sa wtedy gdy szef pracuje/nadzoruje osobiscie calu proces budowy dzien po dniu.
Co do czasu budowy to decyduje tu wiele czynnikow a przedewszystkim o czym juz wspomnialem technika i organizacja pracy.i niestety najlepsze efekty sa wtedy gdy szef pracuje/nadzoruje osobiscie calu proces budowy dzien po dniu.
Pan Szostak ma inne budowy w woj. mazowieckim, na których przebywają pracownicy, o ile się nie mylę nasza lokalizacja jest najdalej od Siedlec i nas odwiedza rzadko, polegając na pracownikach i materiale fotograficznym.
Podkreślam kontakt był zawsze profesjonalny, niestety do czasu.
Obawiamy się że budowa nie zostanie skończona przed zimą, choć znając pełne zatrudnienie firmy Hader byłoby to możliwe w ok. 4 tygodnie.
----------------------------------------
http://szok-art.blogspot.com
Podkreślam kontakt był zawsze profesjonalny, niestety do czasu.
Obawiamy się że budowa nie zostanie skończona przed zimą, choć znając pełne zatrudnienie firmy Hader byłoby to możliwe w ok. 4 tygodnie.
----------------------------------------
http://szok-art.blogspot.com
Kolejny dzień budowa stoi. Wykonawca się nie podaje przyczyn, w ogóle nie odbiera telefonów.
Ponieważ z tyłu domu znajdują się wykopy blokuje nam to wykonanie w okół budynku opaski z kostki brukowej ze spadkiem w kierunku działki, tak by woda z budynku nie leciała pod fundament ( zalecenie Legalett ).
P.S. Ponieważ w tym temacie przedstawiam tylko fakty muszę sprostować już drugi post. Otóż po opublikowaniu postu pierwszego p.Szostak dał znać o sobie wysyłając sms z żądaniem usunięcia tematu w ciągu 15 min bo inaczej sprawa będzie skierowana do prokuratury. Jednak na naszą ponowną prośbę o kontakt sms zwrotnym już nie odpowiedział.
Ponieważ z tyłu domu znajdują się wykopy blokuje nam to wykonanie w okół budynku opaski z kostki brukowej ze spadkiem w kierunku działki, tak by woda z budynku nie leciała pod fundament ( zalecenie Legalett ).
P.S. Ponieważ w tym temacie przedstawiam tylko fakty muszę sprostować już drugi post. Otóż po opublikowaniu postu pierwszego p.Szostak dał znać o sobie wysyłając sms z żądaniem usunięcia tematu w ciągu 15 min bo inaczej sprawa będzie skierowana do prokuratury. Jednak na naszą ponowną prośbę o kontakt sms zwrotnym już nie odpowiedział.
Kubek pozrywaj taśmę malarską z okien gdyz z czasem stanie się to niewykonalne i proponuję przesuniecie słupa z zdjęcia 0062 poza obrys okna będzie wam zasłaniał widok na piękny widok na ogród w przyszłosci
Zapominałem o innych konsenkwencjach - będzie wprawiał małżonkę w stan nerwowy przy myciu ramy okna
Zapominałem o innych konsenkwencjach - będzie wprawiał małżonkę w stan nerwowy przy myciu ramy okna
-
- Posts: 62
- Joined: Fri 13 Nov, 2009
- Location: Północ
Chyba ze Hader Grzegorz Szostak polubownie odda pieniądze albo zrealizuje w określonym terminie.DABEKO wrote:Jako niedoświadczony w tej materii to zapytam. Co można teraz zrobić kiedy wykonawca otrzymał ostatnią transzę? Jak się ratować żeby na przykład odzyskać pieniądze?
Aktualnie jesteśmy w stałym kontakcie z prawnikiem. P. Szostak potwierdził od nas pismo, w którym określony został termin odbioru budowy. Dlatego trzymamy się tego terminu, chyba, że wcześniej przez 2 tyg. nie pojawi się na budowie tak jak jest w umowie.
----------------------------------------
http://szok-art.blogspot.com
Namiary mamy z forum szkielet.pl. Uznany Doradca Forum był głównym bodźcem motywującym nas do podpisania umowy z firmą Hader Grzegorz Szostak . Firma nie reklamuje się nigdzie poza tym forum a ostatnio zniknęły nawet reklamy z namiarami na jej samochodach firmowych. P.Szostak wydawał się osobą kompetentną z szeroką wiedzą budowlaną i prawno-budowlaną, zarówno na forum jaki i w realu.Tomasz Kuchta wrote: Skąd masz na niego namiary, tzn. dlaczego zdecydowałeś się właśnie na niego? Jego smsy o prokuraturze potraktuj w kategoriach czysto kabaretowych.
Kompletna żenada.
----------------------------------------
http://szok-art.blogspot.com
Nadzialiśmy się nieźle. Zaciągnięty na 32 lata kredyt już spłacamy a dom jak widać nie skończony. Zależało nam na czasie a wyjdzie jak w murowanym, tu też mam nadzieję. Wybraliśmy mały domek żeby było łatwiej i szybciej...
Pan Szostak się nie odzywa, z małą przerwą po naszej interwencji, od końca pierwszej dekady sierpnia, można zauważyć w jego profilu że w podobnym czasie ukazał się jego ostatni post.
Pan Szostak się nie odzywa, z małą przerwą po naszej interwencji, od końca pierwszej dekady sierpnia, można zauważyć w jego profilu że w podobnym czasie ukazał się jego ostatni post.
-
- Posts: 3840
- Joined: Thu 19 Aug, 2004
- Location: Gdańsk
- Contact:
Żeby sprawa była jasna, p. Szostak i Jego firma nigdy nie należeli do Stowarzyszenia Dom Drewniany.bieńki wrote:I tak się wychodzi na Uznanych Doradcach Forum... Chyba nade mną coś czuwa, że nie podpisałam umowy z P.SZOSTAKIEM, tylko wybrałam konkurencje nie należącą do Stowarzyszenia, ale za to jak budującą;) Współczuję i trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie sprawy!!! Pozdrawiam :lol:
Natomiast co do tytułu Uznany Doradca Forum, to otrzymał ten tytuł za moderowanie forum w zakresie "Zagadnienia dotyczące działek budowlanych i ich lokalizacji". Uważam, że w tym temacie pomógł bardzo wielu Forowiczom i tytuł ten Mu się należy.
Na Forum nie przyznaje się tytułów Uznany Doradca Forum za budowanie domów, ale za udzielenie się na Forum.
-
- Posts: 3840
- Joined: Thu 19 Aug, 2004
- Location: Gdańsk
- Contact:
Nie odbieram tego tak. Każdy odpowiada za siebie. W tym przypadku ja za siebie a p. Szostak za siebie i swoje postępowanie.
Jeszcze raz - Uznany Doradca Forum to nie Uznany Wykonawca Domów Drewnianych. Proszę to rozróżnić.
Fakt, postępowanie p. Szostaka nie jest poprawne. Ale już kiedyś pytałem - gdzie był kierownik budowy, gdzie był inspektor nadzoru? Dlaczego dopuścili do sytuacji, w której Pan się dzisiaj znalazł. Osobiście, w pierwszej kolejności, miałbym do nich pretensje. To ich działanie (albo lepiej - niedziałanie) pozwoliło firmie wykonawczej doprowadzić Pański dom do takiego stanu.
Jeszcze raz - Uznany Doradca Forum to nie Uznany Wykonawca Domów Drewnianych. Proszę to rozróżnić.
Fakt, postępowanie p. Szostaka nie jest poprawne. Ale już kiedyś pytałem - gdzie był kierownik budowy, gdzie był inspektor nadzoru? Dlaczego dopuścili do sytuacji, w której Pan się dzisiaj znalazł. Osobiście, w pierwszej kolejności, miałbym do nich pretensje. To ich działanie (albo lepiej - niedziałanie) pozwoliło firmie wykonawczej doprowadzić Pański dom do takiego stanu.
Panie Wojtku stan mojej budowy nie jest taki zły po za tym, że jest opuszczona przez wykonawcę, nadzorcy budownictwa szkieletowego w regionie Brodnickim o ile wiem nie ma. Chciałem wynająć Pana jako nadzorcę ale mi Pan odradził ze względu na odległość z Trójmiasta. Kierownik przyjeżdżał na budowę na moje prośby, wskazywał na opieszałość.
-
- Posts: 62
- Joined: Fri 13 Nov, 2009
- Location: Północ
Panie Wojtku, ale przytłaczająca większość ludzi tak to właśnie odbiera, tym bardziej, że G.Sz. w bardzo dyskretny sposób przemyca w swoich postach swoje rzekome doświadczenie (w stylu: "na większości budów spotykam to i tamto", itd)- wystarczy wczytać się w jego posty. I uważam, że Pan doskonale to rozumie.Wojciech Nitka wrote:Jeszcze raz - Uznany Doradca Forum to nie Uznany Wykonawca Domów Drewnianych. Proszę to rozróżnić.
Nazywanie postępowanie G.Sz. "niepoprawnym" jest, delikatnie mówiąc, mocno nieoddającym faktycznego stanu rzeczy. Niepoprawna to jest moja 3 letnia córka grymasząca przy śniadaniu, a nie dorosły facet, właściciel firmy, który doprowadza ludzi do niekorzystnego rozporządzania swoim (a raczej pożyczonymi na całe życie) pieniędzmi.
Pisanie, że inwestor powinien mieć pretensje do kierownika budowy czy inspektora nadzoru mocno zafałszowuje rzeczywistość. Każdy wykonawca, jeśli tylko zechce narobi takiego bigosu, że żaden nadzór tego nie wychwyci- no chyba, że nadzór będzie permanentny, przy każdym pracowniku, ale wówczas koszty takiego nadzoru będą bajońskie. Dlatego właśnie istnieją gwarancje, rękojmie itp. zabezpieczenia kodeksowe. Dla każdej osoby mającej chociażby nikłe pojęcie o branży budowlanej (a Pana uważam za człowieka bardzo kompetentnego w tej materii) to oczywiste. Inwestor przekazał G.Sz. w dobrej wierze zaliczkę a ten zawalił terminy i porzucił budowę. Nie rozumiem co ma do tego kierownik budowy?
Przecież ewidentnie widać, że Kubek chce mieć po prostu skończony dom- nic więcej. Tym bardziej, że zapłacił już za niego pieniądze. TO JEST ISTOTA SPRAWY.
Na koniec dodam, że inwestycja moja oraz inwestycja Kubka to nie jedyne budowy p. Szostaka, z których wychodzi on w podobnym stylu.
Kolejny raz ta sama sytuacja z Uznanym Doradca Forum. Przedmowcy maja racje. Tlumaczenie, ze w zakresie jakims tam nie pomaga dla nowych uzytkownikow.
Wchodzi sie na forum i nie szuka w czym Uznany Doradca jest specjalista. Maly tekscik a marketing ogromny.
Jezeli ma byc tak jak ma byc to powinno byc Uznany Doradca Forum Prawno-Dzialkowego czy cos w ten desen.
Wchodzi sie na forum i nie szuka w czym Uznany Doradca jest specjalista. Maly tekscik a marketing ogromny.
Jezeli ma byc tak jak ma byc to powinno byc Uznany Doradca Forum Prawno-Dzialkowego czy cos w ten desen.
-
- Posts: 3840
- Joined: Thu 19 Aug, 2004
- Location: Gdańsk
- Contact:
-
- Posts: 3840
- Joined: Thu 19 Aug, 2004
- Location: Gdańsk
- Contact:
Niech Pan nie przesadza i nie wprowadza zamieszania na Forum. Wiem, że może mieć Pan żal do całego świata, ale to Pan sam wybrał firmę p. Grzegorza. Ja Panu nie podpowiadałem.Kubek wrote:Również świadome powoływanie się p.Grzegorza na dobre relacje z Ekspertem forum, nawet w luźnej rozmowie buduje zaufanie do tego pierwszego.
A co się liczy kontaktów między mną a p. Grzegorzem Szostakiem, to ... znamy się jedynie z Forum; nigdy w życiu nie spotkaliśmy się osobiście. Jeden raz rozmawialiśmy telefonicznie, kiedy chciał bym przyjechał na Pańską budowę, ale ... nie miał kto sfinansować mojej wizyty.
Zatem proszę mnie nie mieszać w Pańskie kontakty z p. Szostakiem.
Tak jak pisałem p.Nitka wyperswadował mi pomysł zatrudnienia go na moją inwestycję ze względu na wysokie koszty dojazdu. Natomiast rozmowa telefoniczna o której p.Nitka wyżej pisze nie była mi znana.
Tylko pytanie JaKuBa, jeśli wszystko jest wykonywane zgodnie ze sztuką budowlaną, co poradzi inspektor na opieszałość lub opuszczenie przez wykonawcę budowy.
Tylko pytanie JaKuBa, jeśli wszystko jest wykonywane zgodnie ze sztuką budowlaną, co poradzi inspektor na opieszałość lub opuszczenie przez wykonawcę budowy.