Page 5 of 10

Posted: Tue 30 Mar, 2010
by Grzegorz Szostak
Nie bardzo rozumiem pytanie?

Posted: Tue 30 Mar, 2010
by Tomasz Kuchta
Jan Jablonski wrote:Panie Kuchta jak sie Pan pewnie zorjetowal tez jestem konstruktorem domow drewnianych
... a z czego miałbym to wywnioskować? :-)) Ale dziękuję Panu za wyjaśnienie jak działa instalacja wodnego ogrzewania podłogowego- chociaż akurat ten poziom wiedzy osiągnąłem już jakiś czas temu. Nie próbuję doszukiwać się problemów abstrakcyjnych- zadałem proste, nurtujące mnie pytanie.
Jan Jablonski wrote:Mysle ze warto sie zastanowic czy rzeczywiscie jest tyle
problemow prawie nierozwiazywalnych dla szarego zjadacza chleba przy budowie szkieletowca czy co poniektorzy prubuja sie kreowac na ludzi wszystkowiedzacych
Mam prośbę jeśli będzie Pan miał jakąś uwagę odnoszącą się do meritum, będę Panu szczerze wdzięczny (chociaż szczerze powiedziawszy ciężko się czyta posty napisane taką polszczyzną :-)) ). A jeśli nie to proszę ich tutaj nie umieszczać, widzę, że ten portal tworzą ludzie całkiem otwarci na inne nich ich zdanie- na pewno nie będzie problemu, aby rozpocząć nowy wątek... A poza tym nie zgadzam się z Panem, uważam, że nieszczęściem polskiego budownictwa jednorodzinnego jest to, że zajmuje się nim "brat ze szwagrem", a nie firmy do tego przygotowane.

Posted: Tue 30 Mar, 2010
by Jan Jablonski
Jesli chodzi o polszczyzne to rozumiem ze ma Pan na mysli litery. Niestety nie posiadm klawiatury ze znakami polskimi. Co do meritum to zadal Pan pytanie na ktore odpowiedzialem, a co do znajomosci tematu to mozemy podyskutowac i jeszcze jedna sprawa problem polskiego budownictwa jednorodzinnego to nie tylko fakt "zajmowanie sie brate ze szwagrem", ale przede wszystkim brak norm, wiedzy u inspektorow nadzoru i wszystkowiedzacych inwestorow,
ZADAL PAN PYTANIE a ja na nie odpowiedzialem. Dlatego nie rozumiem dlaczego poczul sie Pan urarzony.

Posted: Tue 30 Mar, 2010
by dwronka
Grzegorz Szostak wrote:Nie bardzo rozumiem pytanie?
Jest prog pomiędzy posadzka a drzwiami balkonowymi czy też nie :)

Posted: Tue 30 Mar, 2010
by Grzegorz Szostak
Jest, ale poprzez dopasowanie wysokości posadzki nie będzie uciążliwy. Niewielka różnica w wysokości jest uciążliwa w użytkowaniu co osobiście doświadczam na sobie.

Posted: Thu 01 Apr, 2010
by Grzegorz Szostak
dwronka, po zerknięciu na zdjęcie z innego tematu rozumiem o co Ci chodzi. Osobiście nigdy w ten sposób bym nie wykonał. Podwalinie daję przy Twoim rozwiązaniu niewielkie szanse, a drążyłem ten temat na ostatnim szkoleniu firmy Botament.

Posted: Fri 02 Apr, 2010
by dwronka
Grzegorz Szostak wrote:dwronka, po zerknięciu na zdjęcie z innego tematu rozumiem o co Ci chodzi. Osobiście nigdy w ten sposób bym nie wykonał. Podwalinie daję przy Twoim rozwiązaniu niewielkie szanse, a drążyłem ten temat na ostatnim szkoleniu firmy Botament.
Wiem jak wyglądają szkolenia z branży budowlanej a tym bardziej te z zaproszenia. :cool: Panowie "doradcy" opowiadaja o cudach techniki związane z ich materiałami.
Dlaczego nie dajesz mojej podwalinie szans? Podwalina od betonu jest zaizolowana od spodu i od strony posadzki folią fundamentową grubosci 2 mm. Podobną sytuację mamy w domach murowanych gdzie murłata leży na murze i jest zaizolowana w większosci przypadków zwykła papa izolatką i z więżbą nic się nie dzieje.

Posted: Fri 02 Apr, 2010
by Tomasz Kuchta
dwronka wrote:Podwalina od betonu jest zaizolowana od spodu i od strony posadzki folią fundamentową grubosci 2 mm.
A to rozwiązanie wymyśliłeś sam, czy też podpowiedział Tobie "pan doradca"?:-) Pytam, bo wydaje się sensowne, a nie sądzę, aby wpadli na to w hurtowni.:-)

Osobiście byłem na kilku szkoleniach z branży chemii budowlanej, gdzie osoby z firm na zaproszenie pewnej szacownej instytucji resortowej (branża drogowo- mostowa) przedstawiały rozwiązania technologiczne problemów związanych ze specyfiką tej branży i powiem szczerze nie wiem w jakich szkoleniach brałeś udział, ale z tych na pewno być co wyniósł... myślę, że na cuda-wianki nikt się już nabiera, a poza tym istnieją aprobaty, rekomendacje, itp.

Posted: Fri 02 Apr, 2010
by dwronka
Wymyśliłem je sam jako "pan doradca" ;)

Oczywiscie nie wszystko co jest na szkoleniach jest złe i z każdego szkolenia czlowiek coś wynosi jednakże często wszystko jekt przekoloryzowane.
Co innego szkolenie organizowane przez instytucję a co innego zaproszenia na szkolenia organizowane przez firmę produkcyjną ,zresztą co ja się będe rozpisywał.
Człowiek z takiego szkolenia wraca z cięzką glową ... od wiedzy oczywiscie ;)

Posted: Fri 02 Apr, 2010
by Grzegorz Szostak
dwronka, zwróć uwagę na zdjęcie Z66_0058.JPG na początku tego tematu. To drewno impregnowane ciśnieniowo na słupy w podcieniach narażone na podwyższoną wilgotność, deszcz itp. Takie samo jest na podwalinie, ale nie oznacza to że ma takie same warunki. Pomimo zabezpieczenia chemicznego warto przyjąć dodatkowe rozwiązania zabezpieczające przed wodą - szczególnie przy tarasach.

Posted: Fri 02 Apr, 2010
by dwronka
Oczywiscie jednakze od wewnątrz podwalina jest chroniona przez folię a od zewnątrz mam nabitą płytę osb plus wiatroizolację zachodzącą ponizej podwaliny więc sama podwalina nie jest narażona na czynniki zewnętrzne.
To co widzimy na zdjęciu czesto nie pokazuje całoksztaltu.
Genrealnie wokól domu bedzie zrobiona opaska z płyt chodnikowych ew chudy beton tak aby woda była wydalana z obrębu domu a sama podwalina po obsypaniu domu bedzie ok 20 cm od poziomu gruntu.

Posted: Fri 02 Apr, 2010
by Tomasz Kuchta
dwronka wrote:Oczywiscie jednakze od wewnątrz podwalina jest chroniona przez folię a od zewnątrz mam nabitą płytę osb plus wiatroizolację zachodzącą ponizej podwaliny więc sama podwalina nie jest narażona na czynniki zewnętrzne.
A co stanowiłoby bezpośrednią hydroizolację przy kontakcie podwaliny z tarasem betonowym? Akurat kwestia izolacji przeciwilgociowej tarasów jest przekleństwem wielu renomowanych firm, a ta kwestia szczególnie mnie interesuje, ponieważ mamy u mnie taką sytuację. Grzegorz ma pewne rozwiązanie (mnie akurat ono przekonuje), ale ciekawi mnie jakbyś to rozwiązał?
dwronka wrote:Wymyśliłem je sam jako "pan doradca"
Gratuluję ciętej riposty.:-)) A tak na poważnie, co zrobisz jeśli folia pod podwaliną ulegnie degradacji, np. z powodów "szoków temperaturowych" (jak wiadomo folie tego bardzo "nie lubią"), zmienią się stosunki wodne i beton zacznie ciągnąć wodę kapilarnie do podwaliny. W przypadku reklamacji producent folii fundamentowej, jeśli nie przewidywał takiego jej zastosowania, nie uzna Tobie reklamacji. Problem gotowy. Oczywiście w/w scenariusz jest skrajny i przetoczony tylko dla potrzeb bieżącej dyskusji, ale sądzę, że nieraz warto dopytać producenta co on na to. Piszę to mając całkiem sporo doświadczeń zawodowych z różnego typu reklamacjami wynikającymi z "radosnej tfurczości" wykonawców. :-)

Osobiście pierwotnie miałem zastosować jako izolację obwodową wokół płyty fundamentowej wełnę-jedna z firm ma takie rozwiązanie. Po konsultacjach z doradcą producenta dałem sobie z tym spokój, ponieważ uświadomił mi, że przy poziomie wód gruntowych na Żuławach bezpieczniejszy będzie XPS- wełna ze względu na nasiąkliwość nie zdałaby tutaj egzaminu.

Posted: Fri 02 Apr, 2010
by Grzegorz Szostak
dwronka wrote:To co widzimy na zdjęciu czesto nie pokazuje całoksztaltu.
Niestety zdjęcie z Twojego tematu pokazuje jakość impregnacji. W dużym skrócie - prawie jej już nie ma. Dla samej konstrukcji nie ma to znaczenia (nie znam jakości drewna), ale dla podwaliny - kolosalne.

Posted: Sat 03 Apr, 2010
by dwronka
To co jest na zdjeciu to nie podwalina tylko emement konstrukcji sciany.
Zdjecie podwaliny mam umieszczone w swoim temacie na pierwszej stronie widać tem też folię fundamentową , która nastepnie zostala wywinieta do środka.

Posted: Sat 03 Apr, 2010
by dwronka
Tomaszu w jaki sposób folia ulegnie degradacji z powodu różnic temperatur?
Rozmawialem z przedstawicielem producenta i owszem folia nie była badana pod kątem izolacji pod podwalinę jednakże jest to folia ,ktora ma nam zastąpić chudy beton wiec musi być wytrzymała.
Nad tarasem nie zastanawiałem się bo będę miał wyłożony płytami chodnikowymi. Powód prosty- mniej problemów i kosztow zwiazanych z betonem itd.
Jaką zastosowalbym hydroizolację? Można spróbować zaizlować podawlinę mineralnymi zaprawami uszczelniającymi np ultrament. Nastepnie na to taśmy usczelniające i folia w płynie zewnętrzna lub gotowe zestawy uszczelniające.
Mam balkonik na którym będzie położona terakota na kleju z siki, który służy także jako hydroizolacja, do tego są specjalne fugi w kiełbasie. Teraz nie pamietam nazwy lecz zapytam mojego fachowca od kafelek. Ponoć jest to rewelacyjne rozwiązanie.
edit: klej sika bond i fuga sika flex

Posted: Sat 03 Apr, 2010
by Grzegorz Szostak
dwronka wrote:Tomaszu w jaki sposób folia ulegnie degradacji z powodu różnic temperatur?
Normalnie. Wraz z nagłym spadkiem temperatury (i nie tylko) drastycznie spada jej elastyczność w wyniku skurczu. Temat dobrze znany w ogrodnictwie. Niemniej żadna folia nie zastąpi funkcji chudego betonu.
dwronka wrote:To co jest na zdjeciu to nie podwalina tylko emement konstrukcji sciany.
Nazwa się nie zmienia w PL - w Norwegii jak napisał gdzieś Piotr rozróżniają. Nie znam całości rozwiązania w szczegółach, ale zapewne będzie ona szczelnie "zamknięta" co przy braku impregnacji jest jak proszenie się o problemy.
dwronka wrote:Teraz nie pamietam nazwy lecz zapytam mojego fachowca od kafelek.
SikaBond-T8. Rewelacyjny materiał po płytki również wewnątrz.

Posted: Sat 03 Apr, 2010
by dwronka
Plastik sam w sobie traci elastyczność pod wpływem temperatur jednakze jest to ważne przy rynnach pcv natomiast przy folii ,która leży sobie pod podwaliną tak naprawdę nie ma to znaczenia gdyż sama folia w sobie nie jest narażona na czynniki atmosferyczne.
Jeśli chodzi o rozwiazania konstrukcyjne to panowie najpierw zamocowali podwalinę a nastepnie do podwaliny zostaly przymocowane cale sciany.
Czyli to co jest widoczne na zdjeciu można nazwać oczepem dolnym.

Posted: Sat 03 Apr, 2010
by Tomasz Kuchta
dwronka wrote:Rozmawialem z przedstawicielem producenta i owszem folia nie była badana pod kątem izolacji pod podwalinę jednakże jest to folia ,ktora ma nam zastąpić chudy beton wiec musi być wytrzymała.
Chudy beton najczęściej stabilizuje i/lub wyrównuje podłoże. Folia ma chyba zupełnie inne zadanie- szczerze powiedziawszy nie słyszałem, aby folia zastępowała chudy beton, albo jestem mocno niedouczony, albo coś mi umknęło.:-) Zmiana własności folii pod wpływem szoków temperaturowych ma swoją specjalistyczną nazwę. Nie znam dokładnie tego materiału, tzn. stosowanej przez Ciebie folii fundamentowej, choć domyślam się jej zalet (oraz wad).

Przy okazji: Wszystkiego najlepszego na Święta i nie tylko... :-)

Posted: Sun 04 Apr, 2010
by dwronka

Posted: Sun 04 Apr, 2010
by Tomasz Kuchta
" Warstwa zastępująca chudy betona" cyt dokładny ze strony producenta.:-) Osobiście wolałbym stabilizować podłoże poprzez zastosowanie geosiatki ( a i tak na to do dałbym "chudziaka"- przynajmniej u mnie na Żuławach tak zrobiłem). Folia nadaje się jak najbardziej, ale jako hydroizolacja- tak zresztą jest napisane w linku do deklaracji zgodności, który zamieściłeś powyżej. No, ale jak ktoś chce zastępować "chudy betona" folią budowlaną niech zastępuje.- to nie jest chyba karalne.:-)

Posted: Mon 05 Apr, 2010
by Grzegorz Szostak
dwronka wrote:Jeśli chodzi o rozwiazania konstrukcyjne to panowie najpierw zamocowali podwalinę a nastepnie do podwaliny zostaly przymocowane cale sciany.
W mojej ocenie prawidło pod warunkiem izolacji pomiędzy obiema częściami podwaliny.
dwronka wrote:Czyli to co jest widoczne na zdjeciu można nazwać oczepem dolnym.
Nie ma takiego pojęcia jak "oczep dolny". Obie belki stanowią podwalinę, a brak rozróżnienia w polskim nazewnictwie to inna sprawa.

dwronka, w kwestii betonów Tomasz Kuchta wie o czym pisze. Jest to związane z jego pracą.

Wracając do kwestii izolacji podwaliny (obu belek) i nie tylko...
Podstawa to wypoziomowany fundament, na którym osadzam dolną belkę podwaliny impregnowaną ciśnieniowo. Nie jest ona suszona komorowo, a jedynie "powietrzno-sucha". Istotą jest by nie doprowadzić do nagłego spadku wigotności jej nawet na placu budowy (n.p. wysoka temperatura i słońce w lato). Powodem takiego postępowania jest, że będzie ona w całkiem innych warunkach po zamknięciu budynku, a raz wysuszona będzie odkształcać się przez lata.
Następnie mamy górną belkę podwaliny suszoną w komorze bez impregnacji. Powierzchowną pomijam jako nie efektywną w przebiegu czasu i bezcelową. Tej już musimy zapewnić:
- ochronę przed wpływem wilgoci,
- możliwość jej odprowadzenia, bo czy nam się podoba czy nie i tak znajdzie sposób by tam się znaleźć.
Ten detal wykonawczy uważam za jeden z trudniejszych, gdy chcemy jednocześnie podnieść komfort użytkowy.

Posted: Mon 05 Apr, 2010
by Wojciech Nitka
Coś jakby w tym stylu?

Image

Posted: Mon 05 Apr, 2010
by dwronka
Muszę przyznać rację z izolacją podwaliny.
Tutaj mnie zmartwiłeś bo nie ma żadnej izolacji pomiędzy podwalinami.
Jest wczesniej wspomniana folia, która leży sobie pod podwaliną i jest wywinięta do gory patrząc od środka jest wywinięta na scianę i końcy się razem z wylewką.

Posted: Mon 05 Apr, 2010
by Wojciech Nitka
dwronka wrote:Tutaj mnie zmartwiłeś bo nie ma żadnej izolacji pomiędzy podwalinami.
Spoko, nie bardzo wiem o co Grzegorzowi chodzi z tą izolacją między podwalinami. Szczerze mówiąc po raz pierwszy spotykam się z takim rozwiązaniem; w żadnej literaturze takiego rozwiązania nie spotkałem.
Może Grzegorz napisze nam na jakiej podstawie takie rozwiązanie zastosował.

Posted: Mon 05 Apr, 2010
by Grzegorz Szostak
Wojciech Nitka, widziałem to zdjęcie już wcześniej. Brak tu jakiejkolwiek izolacji pomiędzy belkami podwaliny, a problem jej braku doświadczyłem osobiście. Konkretniej pomimo braku bezpośredniego wpływu czynników zewnętrznych (zewnętrznie budynek zakończony) pojawiła się miejscowo pleśń na części nie impregnowanej podwaliny pomimo wilgotności konstrukcji na poziomie 16% i braku wilgoci na fundamencie od wewnątrz (budynek podpiwniczony). Fakty:
- ściana fundamentowa sucha (90cm ponad grunt z izolacją poziomą na +14cm),
- podwalina izolowana 2 razy papa,
- dolna belka podwaliny impregnowana,
- północna strona budynku.
Przyczynę było ciężko wychwycić, a była nią wysoka wilgotność i temperatura o poranku. Na belkę impregnowaną nie miało to wpływu. Górna podciągnęła z dolnej wodę i stworzyło się idealne środowisko dla powstania pleśni.
Wojciech Nitka wrote:w żadnej literaturze takiego rozwiązania nie spotkałem.
Z wieloma rozwiązaniami nie spotkamy się w literaturze - rzecz normalna. Podobnie jak te, które zawarte są na stronie www.szkielet.pl nie wszystkie znajdziemy. Zwróć uwagę na prostotę moje (nie tylko) rozwiązania. Oddzielamy dolną belkę podwaliny odporniejszą na wilgoć od górnej, która może w dłuższym okresie czasu ulec degradacji w tych samych warunkach.

Wojciech Nitka, przy okazji tego zdjęcia mam pytanie. Gdzie kupić drewno impregnowane na podwalinę strugane o sfazowanych krawędziach?

Posted: Wed 07 Apr, 2010
by Gliwicki
Panie Grzegorzu - czegoś tutaj nie rozumiem :roll:
Dodatkowa izolacja pomiędzy warstwami podwaliny nigdzie nie jest stosowana. Czy jest więc naprawdę potrzebna? Gdyby opisywane przez Pana zjawisko było powszechne, to już dawno jakieś informacje na ten temat by się pojawiły. A takich brak ...
Może więc przyczyna leży nie w błędnej konstrukcji tylko ... Pana błędzie?

Biorąc rzecz na logikę ...
W jaki sposób podwalina ma chłonąć wilgoć oddawaną następnie drugiej warstwie podwaliny? Co jest źródłem tej wilgoci? Wszak obie warstwy są w podobnych warunkach i obie mogą chłonąć tak samo wilgoć z powietrza. Powiem więcej - teoretycznie drewno suszone komorowo powinno mieć nawet większą chłonność (większy moduł napędowy w procesie dyfuzji).
Wilgoć z betonu? Jeżeli tak ... to jak? Zła izolacja pozioma?
No nijak tego pojąć nie mogę :neutral:

Posted: Thu 08 Apr, 2010
by Marcin L
Nie sadze zeby dobrym rozwiazaniem bylo umieszczanie paroizolacji pomiedzy podwalinami, mysle ze jednak nalezy wlasciwie i skutecznie odizolowac od betonu pierwsza impregnowana podwaline, to drewno jest cisnieniowo impregnowane a to nieznaczy ze jest calkowicie odporne na wilgoc zastosowanie od spodu i od gory izolacji przeciw wilgociowej tylko przyspieszy degenracje biologiczna tej pierwszej podwaliny.
Moja opinia wynika z logicznego rozumowania, drewno jako material organiczny musi "oddychac" nawet jesli jest impregnowane cisnienieow papa od dolu i paroizolacja od gory ogranicza znacznie jej "oddychanie" itd...

Posted: Thu 08 Apr, 2010
by Gliwicki
I jeszcze jeden problem ...
Podwalina dolna jest zabezpieczona od dołu i po bokach izolacją. Jak przykryjesz ją jeszcze od góry, to masz drewno całkowicie zamknięte jak w woreczku. Toż to tylko przyspieszy proces degradacji :roll:

Posted: Thu 08 Apr, 2010
by Grzegorz Szostak
Gliwicki wrote:Co jest źródłem tej wilgoci?
Źródeł jest wiele, n.p. izolacja od betonu przebita kotwą, degradacja WRB z upływem lat i wiele innych. Ogólnie zasadą jest, że wilgoć dostanie tak czy inaczej dostanie się do wnętrza.
Marcin L wrote:Nie sadze zeby dobrym rozwiazaniem bylo umieszczanie paroizolacji pomiedzy podwalinami
Nigdzie nie napisałem, że jest to paroizolacja. :)
Gliwicki wrote:Podwalina dolna jest zabezpieczona od dołu i po bokach izolacją.
Od zewnątrz jest "wiatroizolacja", a od wewnątrz szczelina dylatacyjna.
Gliwicki wrote:Dodatkowa izolacja pomiędzy warstwami podwaliny nigdzie nie jest stosowana. Czy jest więc naprawdę potrzebna?
Mając problem musiałem znaleźć rozwiązanie by nie powrócił na innej budowie. Jeżeli pleśń wystąpiła przed zamknięciem ściany co się będzie działo później.

Posted: Fri 09 Apr, 2010
by Gliwicki
Grzegorz Szostak wrote:Mając problem musiałem znaleźć rozwiązanie by nie powrócił na innej budowie. Jeżeli pleśń wystąpiła przed zamknięciem ściany co się będzie działo później.
Teoretycznie - ma Pan rację ...
Praktycznie - zlikwidował Pan skutni nie znajdując rzeczywistej przyczyny. Dodatkowo ciągle nie jestem przekonany, czy tego typu rozwiązanie ("opakowanie" drewna) nie przyczyni się jednak do szybszej degradacji dolnej warstwy podwaliny :roll:

Posted: Fri 09 Apr, 2010
by Grzegorz Szostak
Przyczyny nie unikniesz. Warunki wewnątrz ściany są zmienne i ryzyko powstania środowiska sprzyjającego n.p. rozwojowi pleśni zawsze będzie. Ze swojej strony możemy jedynie próbować się zabezpieczyć przed tym, ale 100% pewności nigdy nie ma.
Gliwicki wrote:Dodatkowo ciągle nie jestem przekonany, czy tego typu rozwiązanie ("opakowanie" drewna) nie przyczyni się jednak do szybszej degradacji dolnej warstwy podwaliny
Nie bardzo rozumiem dlaczego podobnie jak Marcin L założyłeś, że jest tam pełna szczelność. :)

Posted: Fri 09 Apr, 2010
by Gliwicki
Grzegorz Szostak wrote:
Gliwicki wrote:Dodatkowo ciągle nie jestem przekonany, czy tego typu rozwiązanie ("opakowanie" drewna) nie przyczyni się jednak do szybszej degradacji dolnej warstwy podwaliny
Nie bardzo rozumiem dlaczego podobnie jak Marcin L założyłeś, że jest tam pełna szczelność. :)
Jeżeli się nie mylę, to prawidłowo wykonana izolacja pod podwaliną powinna być wywinięta do góry. Jeżeli jest druga warstwa izolacji pomiędzy deskami podwaliny to ...
wniosek nasuwa się sam.
Nawet jeżeli izolacja dolna nie jest podwinięta i odsłonięte boki podwaliny, to powierzchnia przez którą może zachodzić dyfuzja jest dość wątła ...

Posted: Fri 09 Apr, 2010
by Grzegorz Szostak
Gliwicki wrote:Jeżeli się nie mylę, to prawidłowo wykonana izolacja pod podwaliną powinna być wywinięta do góry.
:?: Jaka?

Posted: Fri 09 Apr, 2010
by Gliwicki
Ok ...
Niech mi wiec Pan odpowie na proste pytania:
Jakie szanse na oddanie wilgoci ma deska podwaliny przykryta od dołu i od góry?
Jaki jest wpływ takiego okrycia na szybkość degradacji biologicznej spowodowenej ograniczeniem powierzchni dyfuzji pary wodnej (źródła wymienił Pan sam parę postów wcześniej)

Bo taka sytuacja występuję na 100% ...

Posted: Fri 09 Apr, 2010
by Grzegorz Szostak
Gliwicki wrote:Jakie szanse na oddanie wilgoci ma deska podwaliny przykryta od dołu i od góry?
Jeżeli założyłeś, że górna warstwa izolacji między podwalinami oraz boczne stanowi barierę - nie ma szans.
Gliwicki wrote:Jaki jest wpływ takiego okrycia na szybkość degradacji biologicznej spowodowenej ograniczeniem powierzchni dyfuzji pary wodnej (źródła wymienił Pan sam parę postów wcześniej)
Podwalina impregnowana ciśnieniowo sobie poradzi. Jeżeli jednak górna podciągnie ją kapilarnie (bez ochrony chemicznej)... ja miałem "tylko pleśń" na jednym z budynków.

P.S.
Gliwicki wrote:Nawet jeżeli izolacja dolna nie jest podwinięta
Mógłbyś bliżej coś o tym napisać? Domyślam się tylko rozwiązania.

Posted: Sat 10 Apr, 2010
by Grzegorz Szostak
Marcin L, Gliwicki, mam taką propozycję do dyskusji (najlepiej w innym temacie). Jak rozwiązać izolacje poziome i pionowe przy nadbudowie budynku z poniższych zdjęć, który będę realizował w najbliższym czasie. Projekt zakłada konstrukcję stalową nad istniejącym opartą na 8 słupach i stopach fundamentowych.
Problem...
Po wykonaniu odkrywek istniejący fundament ma głębokość 70cm i wypływa spod niego woda.

Posted: Sat 10 Apr, 2010
by Grzegorz Szostak
Z realizacji...
Płyta gipsowa jest już na budowie - konkretniej LafargeNida Ogień Plus i Woda Ogień Plus. Brak miejsca na składowanie zablokowało miejsce na dokończenie prac na tarasie. Na zewnątrz jeżeli pogoda pozwala idzie klej na siatce pod tynk - Weber TM319 kolor E113. W kuchni, jadalni oraz salonie na życzenie inwestora idzie płyta osb-3. Całościowo prace w tej chwili są bardzo pomieszane i zależą bezpośrednio od tego co trzeba nadrobić przez opóźnienie zimowe.

Posted: Sat 10 Apr, 2010
by Gliwicki
Ja już dziękuję za dalszą "dyskusję" ...

Posted: Sat 10 Apr, 2010
by Jan Jablonski
Grzegorz z plesnia, o ktorej pisales to problem moze byc w podwalinie, stosujesz mokra impregnowana cisnieniowo (jakim impregnatem) normalne ze szkielet, ktory jest suchy wchlania wilgoc z podwaliny a poniewaz jest w nim wata czyli cieplo to grzyb gotowy.
wystarczy papa izolacyjna pod podwalina, podwalina o tej samej wilgotnosci co szkielet i po problemie, albo impregnacja szkieletu, problem w tym ze prawie wszyscy robia czy to fundament (czego jestem przeciwnikiem w szkielecie ) czy tez plyte po obrysie budynku, a wystarczy dac po 0.5 m szerzej zostawic przerwe miedzy plyta a styropianem na wysokosci podwaliny potem nakleic na styropian i plyte kolnierz z papy izolacyjnej i problem odprowadzenia wilgoci mamy rozwiazany, wszystko jest przykryte zewnetrzna wylewka, nic nie widac a jednoczesnie mamy kanal wewnetrzny.

Posted: Sun 11 Apr, 2010
by Marcin L
Grzegorz Szostak wrote:Marcin L, Gliwicki, mam taką propozycję do dyskusji (najlepiej w innym temacie). Jak rozwiązać izolacje poziome i pionowe przy nadbudowie budynku z poniższych zdjęć, który będę realizował w najbliższym czasie. Projekt zakłada konstrukcję stalową nad istniejącym opartą na 8 słupach i stopach fundamentowych.
Problem... .
Po wykonaniu odkrywek istniejący fundament ma głębokość 70cm i wypływa spod niego woda.
Chetnie sam mam podobny problem na jednej z moich budow. podwykonawca zrobil wykop i zamiast fundamentow jest staw niema gdzie wody odprowadzic (lustro wody 10 cm ponizej poziomu gruntu) iglicowanie odpada ze wzgledu na koszty pozostaje chyba zasypanie i wykonanie plyty betonowej na powierzchni... jestem na etapi analizowania problemu wlasnie ... co proponujesz Grzegorzu__