Page 1 of 2

Konstrukcja drewniana strugać czy nie?

Posted: Fri 11 Jul, 2008
by Misiek
Witam
Jestem trakcie budowy domu w konstrukcji szkieletowej.
Zastanawia- mnie jedna rzecz. Przeczytałem w różnych poradnikach i nawet tutaj ze konstrukcja drewniana musi byc czterostronnie ostrugana a na kantach wyokrąglona. Zastanawiam sie jaki jest cel tego?
Konstrukcja ze strony zewnętrznej budynku przykryta będzie elewacją, natomiast od wewnątrz wykonczeniem ścian wewnetrznych (regips czy drewno).
Moim zdaniem elementy konstrukcyjne, które będą schowane w budunku (poprzez obudowanie scianami zew. i wewn.) nie musza byc strugane, a nawet jezeli nie sa to łatwiej wchłaniają impregnat i są mocniej zakonserwowane. Jeżeli chodzi o elementy "widoczne" po wykonczeniu budynku (np wystające częsci krokwi, belki stropowe itp.) to jak najbardziej musza byc czterostronnie strugane- ze względów bezpieczeństwa pożarowego czy np robaków którym jest się trudniej zagnieździć w konstrukcji ostruganej (natomiast elementy konstrukcji schowane w ścianach nie mają takiego zagrożenia).
Proszę Was o opinie na ten temat co o tym sądzicie?
pozdrawiam
misiek

Posted: Fri 11 Jul, 2008
by ewaka
sądzisz, ze elementów konstrukcji schowanych w ścianach, nie dotyczy kwestia pożarowa, tylko dlatego, ze są schowane?

Posted: Fri 11 Jul, 2008
by Misiek
Tak sądze. Struganie drewna ma zapobiec wystawaniu wiórów, które sa łatwo palne i moga zapoaczatkować pożar- szybsze rozprzestrzenianie sie ognia. Konstrukcja nie ostrugana zamknięta jest w scianie czyli nie jest bezposrednio narazona na ogień (jest przykryta elewacja, płyta gipsawą itp)
misiek

Posted: Mon 21 Jul, 2008
by pietr@ga
Dziewięćdziesiąt procent pożarów powstaje w budynku od instalacji elektrycznej.Przewody elektryczne,jak i kontakty,gniazda,czy też tak bardzo ostatnio popularne oczka znajdują się w scianach i to co sie tam dzieje nie widzimy.Tam jest właśnie zarodek ognia.Drewno strugane ma większy procent na wytrzymanie takich temperatur.Jeżeli dom kanadyjski,jaki murowany zapali sie od żelaska i pali sie podłoga i dywany,to wystrugana boazeria domu nie uratuje.
P.S Drewno strugane nie wymaga konserwacji.

Posted: Tue 22 Jul, 2008
by Misiek
Instalacja elektryczna (podwojnie izololowany okrągły kabel) układana jest w tzw. peszlach tj. plastikowych rurkach osłonowych. Nie rozumie dlaczego strugane drewno nie wymaga konserwacj?
pozdrawiam i zachecam do dyskusji

Posted: Tue 22 Jul, 2008
by Grzegorz Szostak
pietr@ga wrote:Dziewięćdziesiąt procent pożarów powstaje w budynku od instalacji elektrycznej.
Pozwolę sobie uzupełnić tą kwestię...
Najczęstszym powodem były zwarcia w kontaktach umieszczonych przy oknach. Nawet niewielkie zwarcie powodowało zapalenie się firanek i pożar gotowy.
Misiek wrote:Nie rozumie dlaczego strugane drewno nie wymaga konserwacj?
Z tego co pamiętam jest gdzieś na stronie artykuł na ten temat.

Re: Konstrukcja drewniana strugać czy nie?

Posted: Tue 22 Jul, 2008
by Bold
Misiek wrote:Witam
Jestem trakcie budowy domu w konstrukcji szkieletowej.
Zastanawia- mnie jedna rzecz. Przeczytałem w różnych poradnikach i nawet tutaj ze konstrukcja drewniana musi byc czterostronnie ostrugana a na kantach wyokrąglona. Zastanawiam sie jaki jest cel tego?
misiek
Wydaję mi się że podstawowym celem jest wyciągnięcie od Ciebie więcej kasy.
u mnie strugane będą tylko te elementy które będą na wierzchu, poza tym słupki w ścianach oraz belki stropowe będą w suszarni więc żadne grzyby i robactwo im nie grozi,

Posted: Tue 22 Jul, 2008
by Grzegorz Szostak
Bold, uzasadnij to konkretnym przykładem z doświadczenia.

Posted: Tue 22 Jul, 2008
by Bold
drewno 700 zł plus suszarnia 100 zł , co prawda nie będę suszył wszystkiego drewna ale złóżmy że suszymy wszysko, to razem daje 800 zł,
drewno takie jak polecają poradniki czyli suszone, czterostronnie strugane, zaokrąglone - 1200 zł
w moim przypadku 20 m3 x 400 zł różnicy daje 8000 zł w kieszeni.
i jestem pewny że się nie zapali od zwarcia bo instalacje elektryczne w domach szkieletowych wykonuję się bez puszek

Posted: Tue 22 Jul, 2008
by Misiek
Ja również nie strugam konstrukcji co daje pewne oszcednosci- nie potrafie jednak ich tak skrupulatnie jak Ty policzyc. Na stronie szkieletu jak i rownierz w wielu poradnikach przeczytalem ze konieczne jest struganie. Próbuje obalic ten mit bo wydaje mi sie to strata pieniedzy i czasu.
pozdrawiam

Posted: Wed 23 Jul, 2008
by Grzegorz Szostak
Bold wrote:co prawda nie będę suszył wszystkiego drewna
Wynika z tego, że robisz eksperyment sam na sobie nie zważając na fakt iż stawiasz swój pierwszy dom i masz niewielką wiedzę o samym materiale.
Kwestia strugania jest poparta m.in. latami doświadczeń firm budujących domy szkieletowe. Dla sprawdzenia większej odporność na ogień proponuję samemu zrobić eksperyment. Materiały na ten temat można znaleźć n.p. na http://www.awc.org/

Posted: Wed 23 Jul, 2008
by Misiek
Grzegorz
Mówisz o odporności na ogień drewna struganego i niestruganego- przy bezpośrednim narażeniu na ogień drewno niestrugane nie ma szans ze struganym- ale jeżeli konstrukcja jest schowana-przykryta materiałem wykończeniowym, a instalacja elektryczna odpowiednio zaizolowana i zamknieta w rurkach plastikowych to moim zdaniem nie ma różnicy czy konstrukcja jest strugana czy nie ponieważ nie ma bezpośredniego narażenia na ogień.
Pozatym słyszałem wiele opini od osób, które budowały w drewnie miedzy innymi w Szwecji czy Norwegi, ze u nich tez sie nie struga konstrukcji.
pozdrawiam

Posted: Wed 23 Jul, 2008
by Grzegorz Szostak
W kwestii elektryki zasięgnij opinii strażaka zajmującego się przyczynami pożarów lub elektrykiem z wieloletnim doświadczeniem. Z tego co pamiętam w sieci jest sporo informacji na ten temat, n.p. http://www.forumsep.pl/

Moim zdaniem oszczędzanie na tak istotnym elemencie jak konstrukcja jest co najmniej głupotą.

Posted: Wed 23 Jul, 2008
by Bold
Grzegorz Szostak wrote:
Bold wrote:co prawda nie będę suszył wszystkiego drewna
Wynika z tego, że robisz eksperyment sam na sobie nie zważając na fakt iż stawiasz swój pierwszy dom i masz niewielką wiedzę o samym materiale.
a kto daje suszone drewno na więźbę dachową? :shock: bo ja nie znam takiego przypadku i jakoś nie zauważyłem żeby komuś coś się stało z prawidłowo zrobionym dachem, a tak się wykonuję dachy od kilkuset lat.
Grzegorz Szostak wrote:Kwestia strugania jest poparta m.in. latami doświadczeń firm budujących domy szkieletowe. Dla sprawdzenia większej odporność na ogień proponuję samemu zrobić eksperyment.
Piszesz o latach doświadczeń, a od kilkuset lat wykonuję sie konstrukcje z niestruganego drewna które do tej pory stoją i nic nie wskazuje na to żeby miały sie rozlecieć lub zgnić.
Jaki eksperyment? z zapałką? przyczyną pożarów wywołanych przez instalacje jest przegrzanie przewodów
oraz zwarcie instalacji elektryczne, jeśli instalacja jest wykonana przez fachowca oraz z odpowiednich
materiałów przeznaczonych do tego typu konstrukcji to możemy spać spokojnie, ale jak to w przyrodzie bywa wszystko może sie zdążyć i jeśli nie zadziałają zabezpieczenia to powstanie taka temperatura że Twoje strugane drewno nic tu nie pomoże.
Grzegorz Szostak wrote:W kwestii elektryki zasięgnij opinii strażaka zajmującego się przyczynami pożarów lub elektrykiem z wieloletnim doświadczeniem. Z tego co pamiętam w sieci jest sporo informacji na ten temat
jeżeli straż nie umie jednoznacznie ustalić co było przyczyną pożaru to zawsze piszą że jest to zwarcie instalacji elektrycznej, tak jest po prostu prościej i w taki sposób powstają takie statystyki.

Posted: Wed 23 Jul, 2008
by czarek63
Panom tak zawzięcie polemizującym z Panem Grzegorzem do przemyślenia:
- technologia szkieletowa wymaga bardzo wysokiej kultury wykonawstwa
- błędy wynikające z w/w, czy też z zastosowania niewłaściwej jakości materiałów dają znać o sobie bardzo szybko i dotkliwie (głównie dla kieszeni :wink: )
pozdrawiam

Posted: Thu 24 Jul, 2008
by ewaka
misiek, sądzę, ze głupotą jest tego nie robic, bo przeciez robisz to dla siebie i za swoje pieniądze. Jezeli chcesz mieć "szybciej palny dom" to jak dla mnie mozesz go sobie nawet kartonu zrobić, jak tylko ktos ci to odbierze. :) Są ludzie, ktorzy mieszkają w szalasach cz namiotach i struganie tez nie jest do niczego potrzebne.

Po prostu struganie minimalizuje mozliwie kwestię zapalności czy chwytliwości wilgoci. Wiadomo, ze domy drewniane sa i tak bardziej narazone na straty w razie pożaru niż tradycjnie murowane, więc jak chcesz zeby twój dom sponął doszczętnie np. w 10 minut, a nie 25, to twoja sprawa. Ze nie np. nie zdążysz w nocy w razie pożaru wyprowadzic psa czy dzieci, to twoja sprawa. Ja już jeden pożar w domu przeżyłam, i nikomu nie życzę. Człowiek często zachowuje się irracjonalnie, jest zaspany, nie działa na 100% umysłu.

Jezeli robisz to sam, to to mozesz robić jak chcesz. Drewno będzie w srodku i jak klepnie ci to kierownik bud., to nikt do tego ci się nie przyczepi, bo nawet nie będzie widział, co masz w środku. Ale nie czepiaj się ze od firm, ktore budują domu komuś, biorą za to pieniądze i maja dac ludziom gwarancję na konstrukcję i wykonstwo ileś lat, robią to.
Robią to bo ludzie tego oczekują. Normalnym ludziom chodzi o to, zeby maksymalnie ograniczyć ryzyko zaciągania wilgoci i bezpieczeństwa w domu w szkieletowym domu - bo to są punkty tego budownictwa, ktore odbieraja im najwięcej zwolenników.
I ja sądzę, jak pytasz o zdanie, że jeżeli strugane drewno ma mi zapewnić te dodatkowe parę minut na ewakuację w razie pożaru, to te 5 tysięcy "dodatkowo" DLA MNIE - osobicie jest tego warte, a oszczędzić mogę na tanszych kafelkach.

Mozesz też zeby zminimalizowac koszty dając sobie na dach, czy w ściany styropian. Będzie tez taniej, tez zailozuje. I tez jest w środku ściany. Czy to zmieni fakt, ze stopi się w maksymalnie w ciągu kilkunastu sekund minut, a nie w kilka minut - tylko dlatego, ze jest w środku? Nie sądzę.

Masz rację, w Polsce nie ma opracowanych standardów budownictwa szkieletowego, ale mają je inni.
Ale gdyby iść twoim tokiem rozumowania, to żaden obiekt uzyteczności publicznej, dający izolacje na dach czy w ściany nie spełniałby wymogów ogniowych czy bezpieczeństwa. Twoje pytanie jest w stylu - po co robić materiały jak najdłuzej niepalne, ale niestety droższe, jak wszedzie moglibysmy ładować to co najtańsze, "bo przeciez jest w środku". A jednak większośc myslących firm budując obiekty stara się o sprostanie maksymalnym wymogom bezpieczeństwa. DOmy prywatne tym bardziej powinny je spełniać, bo budujemy je dla siebie i swoich rodzin. Może dla kogoś to głupota lub marnowanie kasy, dla mnie nie. Gdyby każd dawał gówno w srodek a złoto na zewnątrz to dopiero mielibyśmy budownictwo...

CO do robaków, to elementy w ścianach nie są szczelnie zamknięte w próżni. Tam jest powietrze i zbierac się moze wilgoć. A jezeli jest powietrze, to jest i życie :)
Piszesz o latach doświadczeń, a od kilkuset lat wykonuję sie konstrukcje z niestruganego drewna które do tej pory stoją i nic nie wskazuje na to żeby miały sie rozlecieć lub zgnić.
szkieletowe? z izolacjami w środku? kilkaset lat? gdzie takie stoją?

mam przyjaciół w Stanach, ktorzy mieszkają w domu szkieletowym z 1937. Jego przedwojenność polega na tym, że stoi w tym samym miejscu co poprzedni i wygląda tak samo :), jedyny elementem ktory rzeczywiscie ma 71 lat jest ten napis, bo jezeli sa zachowane domy w tym wieku w dobrym stanie, to poddawanie remontu z reguly polegającym u nich na wymianie prawie całej konstrucji.

Nie myl domów z bali z domami szkieletowymi. A bale, te stare chalupy górali - tez się strugało lub ciosało, tak jak się na tamte czasy potrafiło. A nie tylko korowało i heja na dom.

No i te co stoją te sto lat, z reguly nie byly izolowane (to w kwestii wilgoci, czy zgnilizny). A zakładam, ze Misiek będzie chciał miec ciepły domek i więc da tam tam styropianu czy wełny, zeby potem oszczedzać dalej - na ogrzewaniu. Albo wóz albo przewóz. :)

Posted: Thu 24 Jul, 2008
by Bold
ewaka wrote:Po prostu struganie minimalizuje mozliwie kwestię zapalności czy chwytliwości wilgoci. Wiadomo, ze domy drewniane sa i tak bardziej narazone na straty w razie pożaru niż tradycjnie murowane, więc jak chcesz zeby twój dom sponął doszczętnie np. w 10 minut, a nie 25, to twoja sprawa. Ze nie np. nie zdążysz w nocy w razie pożaru wyprowadzic psa czy dzieci, to twoja sprawa. Ja już jeden pożar w domu przeżyłam, i nikomu nie życzę. Człowiek często zachowuje się irracjonalnie, jest zaspany, nie działa na 100% umysłu.
wrzuć sobie do ogniska dwa kawałki drewna o takim samym wymiarze i gwarantuję ci że to strugane wcale nie spłonie wolniej.
ewaka wrote:I ja sądzę, jak pytasz o zdanie, że jeżeli strugane drewno ma mi zapewnić te dodatkowe parę minut na ewakuację w razie pożaru, to te 5 tysięcy "dodatkowo" DLA MNIE - osobicie jest tego warte, a oszczędzić mogę na tanszych kafelkach.
jeżeli ktoś bardzo boi się pożaru to zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest zainwestować te pięć tysięcy w profesjonalną instalacje elektryczną i dodatkowo w czujniki dymu
ewaka wrote:CO do robaków, to elementy w ścianach nie są szczelnie zamknięte w próżni. Tam jest powietrze i zbierac się moze wilgoć. A jezeli jest powietrze, to jest i życie :)
jeżeli izolacja i wentylacja domu domu szkieletowego zostanie wykonana nieprawidłowo i zacznie się tam zbierać wilgoć do strugane drewno też nie przetrwa,
Piszesz o latach doświadczeń, a od kilkuset lat wykonuję sie konstrukcje z niestruganego drewna które do tej pory stoją i nic nie wskazuje na to żeby miały sie rozlecieć lub zgnić.
ewaka wrote:szkieletowe? z izolacjami w środku? kilkaset lat? gdzie takie stoją?
wprawdzie nie są to typowe konstrukcje szkieletowe ale na północy Polski sto wiele domów o konstrukcji ryglowej, wypełnieniem jest słoma i glina, oglądałem takie domy i drzewo jest w dobrym stanie i nic mu nie dolega. prawie wszystkie konstrukcje dachów na budynkach murowanych są wykonane w technice szkieletu drewnianego z izolacją, myślicie że drewno do konstrukcji tych dachów było suszone i strugane? odpowiadam: nie, nie było i te dachy stoją i nic sie nikomu z nimi nie dzieje

Posted: Wed 06 Aug, 2008
by Openmind
ewaka wrote:Po prostu struganie minimalizuje mozliwie kwestię zapalności czy chwytliwości wilgoci. Wiadomo, ze domy drewniane sa i tak bardziej narazone na straty w razie pożaru niż tradycjnie murowane, więc jak chcesz zeby twój dom sponął doszczętnie np. w 10 minut, a nie 25, to twoja sprawa. Ze nie np. nie zdążysz w nocy w razie pożaru wyprowadzic psa czy dzieci, to twoja sprawa. Ja już jeden pożar w domu przeżyłam, i nikomu nie życzę. Człowiek często zachowuje się irracjonalnie, jest zaspany, nie działa na 100% umysłu.
wrzuć sobie do ogniska dwa kawałki drewna o takim samym wymiarze i gwarantuję ci że to strugane wcale nie spłonie wolniej.

O czym jest ta dyskusja??
Jest oczywistym, bo wynika to tak z praw fizyki jak i doświadczenia budowniczych, że drewno strugane jest bardziej odporne na ogień. "...wrzuć sobie do ogniska dwa kawałki drewna ... " LITOśCI. Chodzi o to, że takie drewno wolniej się ZAPALA, tzn np w przypadku zwarcia instalacji odstające od niestruganego drewna drzazgi łatwiej się zapalą. Tutaj nie ma znaczenia zabezpieczenie ogniowe w postaci płyt GK wewnątrz i styropianu na zewnątrz. Po prostu taki dom szybciej się zapali od wewnątrz. Ponadto do struktury niestruganego drewna szybciej dostają się wszelkie insekty niszczące i osłabiające drewno. Jeśli ktoś nie chce zastosować się do tych zasad - jego sprawa, jego dom. Ma do tego pełne prawo. A w moim przekonaniu takie właśnie łamanie zasad budowy domów szkieletowych wpływa na negatywną opinię rozpowszechnianą przez tych użytkowników, którzy dom zbudowali "wg własnego uznania".

Posted: Fri 10 Oct, 2008
by Piotr tomrer
Misiek wrote:Grzegorz
Pozatym słyszałem wiele opini od osób, które budowały w drewnie miedzy innymi w Szwecji czy Norwegi, ze u nich tez sie nie struga konstrukcji.
Totalna bzdura! :lol:

Posted: Tue 21 Oct, 2008
by rzyraf
W Skandynawii w wielu przypadkach sie nie struga. Mam gdzies fotki - jak znajdę, to pokaże, choć mam wrażenie, ze gdzies na tym forum już je powiesiłem. Znacznie więcej uwagi poświęca się
Roznica w zapaleniu się drewna o grubości 2" (teoretycznej) struganego i niestruganego jest iluzoryczna. "Wąsy" sterczące z niestruganego drewna spalają się błyskawicznie i de facto nie przyczyniają się zbytnio do rozpalenia całości - w warunkach kominkowych można przeprowadzić eksperyment, przy niedoborze tlenu:)usiłując odpalić beleczke od np. zapałki.
Dobrze cięte drewno - ostrą, porządną piłą daje drewno, które niewiele różni sie od heblowanego - chyba że pomyslimy o szlifowaniu.
Ktoś coś kiedyś wymyślił, zeby odróżnić się od konkurencji, reszta to kupiła ......:D
Jeżeli chcecie elementów trudnozapalnych, musicie budowac z dużych przekrojów. Jeśli dobrze pamiętam, to powyżej 14x14cm :D:D

Posted: Tue 21 Oct, 2008
by rzyraf
Bold wrote:
Piszesz o latach doświadczeń, a od kilkuset lat wykonuję sie konstrukcje z niestruganego drewna które do tej pory stoją i nic nie wskazuje na to żeby miały sie rozlecieć lub zgnić.
ewaka wrote:szkieletowe? z izolacjami w środku? kilkaset lat? gdzie takie stoją?
wprawdzie nie są to typowe konstrukcje szkieletowe ale na północy Polski sto wiele domów o konstrukcji ryglowej, wypełnieniem jest słoma i glina, oglądałem takie domy i drzewo jest w dobrym stanie i nic mu nie dolega. prawie wszystkie konstrukcje dachów na budynkach murowanych są wykonane w technice szkieletu drewnianego z izolacją, myślicie że drewno do konstrukcji tych dachów było suszone i strugane? odpowiadam: nie, nie było i te dachy stoją i nic sie nikomu z nimi nie dzieje
Alez właśnie jest to szkielet:) na dodatek prawdziwy, porzadny szkielet, który jest w stanie przetrwac w naszym klimacie wiele lat.
Proszę sobie pozwiedzać skanseny:), budynki pracujace w skrajnych warunkach jak np. młyny wodne czy wiatraki to właśnie szkielety ryglowe bądź też krosnowe (tudzież z bala, jak znalazłem w podreczniku ciesielstwa). I niech ktos tam znajdzie coś heblowanego:D:D chyba deski na ławy...
Czas wreszcie, by ktoś wytlumaczył, że to wspaniałe kanadyjskie budownictwo jest zwykłą tandetą, która została stworzona z myślą o zupełnie innym trybie i czasie użytkowania niż to sie w Polsce reklamuje.

Posted: Tue 21 Oct, 2008
by Wojciech Nitka
rzyraf wrote:Czas wreszcie, by ktoś wytlumaczył, że to wspaniałe kanadyjskie budownictwo jest zwykłą tandetą, która została stworzona z myślą o zupełnie innym trybie i czasie użytkowania niż to sie w Polsce reklamuje.
jest takie przysłowie - "Każda sroczka swój ogonek chwali". I tak widac jest i w tym przypadku. A szkoda, bo szacunek do ludzi nabiera się po ich stosunku do innych. Ale rozumiem rozgoryczenie; zbyt mało chętnych na ryglowe czy też wyimaginowane budownictwo krosnowe.
Ktoś coś kiedyś wymyślił, zeby odróżnić się od konkurencji, reszta to kupiła ......:D

To to już kompletna głupota i pisana przez, wydawałoby się, doświadczonego budowniczego domów o konstrukcji drewnianej.
Panie rzyraf,
nie wiem co na to Pański szef, ale robi Pan wielką, i to naprawdę wielką antyreklamę swojej firmie. Bo jeżeli jest taki stosunek Pański i Pańskiej firmy do drewna suszonego komorowo i czterostronnie struganego, to nic innego nie pozostaje jak ostrzec wszystkich potencjalnych klientów przed Pańską firmą.
Tłumaczenie że kiedyś nie stosowano strugania drewna a jedynie takie prosto spod piły, to tak samo jakby chwalić życie w lepiankach czy zamiast jeździć samochodem przesiąść się na furmankę. Gratuluję.

Posted: Tue 21 Oct, 2008
by rzyraf
Panie Wojtku, brak rozróżnienia budownictwa ryglowego od krosna (inaczej post and beam, inaczej szkielet z bala) to juz problem, który od dawna przerabialismy i niestety nie odrobil Pan lekcji.

Miałem ostatnio przyjemnośc oglądania blisko 80 letnigo domu fińskiego, na wylot:). Dom wykonany byl spod piły, bez żadnych heblowań, fazowań etc. Co wiecej - elementy typu elewacja, podbitka cięte były specjalną piłą, która dawała większe "włosy" aby lepiej był wchłaniany impregnat. Na bieząco mam kontakt z osobami zyjącymi i remontującymi takie domy w Skandynawii i zdania nt heblowania nie zmienię.
Obserwujemy równiez nasze konstrukcje (dzieki Bogu, Panie Wojtku, klientów starcza), 2 z nich wykonane z drewna niestruganego, na wyraźne zyczenie inwestorów (zarabiających na te domy w ...Szwecji), wszystkie mają sie podobnie.
I oczywiscie - korzystamy obecnie z tv, internetu, samochodów etc - ale nie wmawiajmy, ze zycie bez tego jest niemozliwe.
Natomiast jesli chodzi o mojego szefa, to z ledwością wstrzymał się od kilku uwag w czasie Pana wystapienia w czasie otwarcia wioski budowlanej dla wykonawców.... :grin:

Posted: Tue 21 Oct, 2008
by Piotr tomrer
rzyraf wrote:Miałem ostatnio przyjemnośc oglądania blisko 80 letnigo domu fińskiego, na wylot:). Dom wykonany byl spod piły, bez żadnych heblowań, fazowań etc. Co wiecej - elementy typu elewacja, podbitka cięte były specjalną piłą, która dawała większe "włosy" aby lepiej był wchłaniany impregnat.
Rzeczywiście , tak się budowało 80 lat temu, ale świat idzie naprzód i nie stoi w miejscu. Technologie są udoskonalane a nowości coraz powszechniej dostępne. Tak jest m.in. z drewnem do budowy domów. Kto tu buduje z niestruganej tarcicy? Chyba tylko jakiś indywidualista. Dzisiaj materiał strugany jest tak powszechny w skandynawii, że mozna go kupić w dowolnej ilości w każdym składzie budowlanym. Gdybym chciał postawić dom z niestruganego materiału, to dopiero miałbym kłopot. Szukać tartaku, zamawiać, tracić czas, po co to wszystko gdy w pierwszym Maxbo czy Byggmakerze kupie pierwszorzędny materiał? W dowolnej ilosci i do tego na miejscu zafoliowany z dowozem na budowe. Mieszkam tu juz pare lat i nigdy nie zawracałem sobie głowy tym gdzie jest najbliższy (w ogóle jakiś) tartak. Wszystko jest pod nosem w najlepszej jakości. Każda deska, belka i listewka opisana, ometkowana, gładka jak pupcia niemowlęcia i podana z uśmiechem. Dyskusja strugać czy nie jest co najmniej dziwna. Technologia budowy domu szkieletowego jest opracowana w najdrobniejszych szczegółach. I nie ma tu zadnej filozofii ani mitów do obalenia. Jest czysta technologia, dopracowana i sprawdzona. Zadziwiający jest ten brak umiejetności korzystania z gotowych rozwiązań. To chyba typowo polska cecha widoczna nie tylko tu na forum ale równiez w innych dziedzinach życia. Wszystkim, którzy myślą o budowie własnego domu mogę poradzić by unikali "filozofów" i "obalaczy mitów". Porażka gwarantowana. Tylko solidna wiedza wsparta praktyką urzeczywistni Wasze marzenia o ciepłym domku. Myślcie i żyjcie wiecznie!
Pozdrawiam ze słonecznej, jesiennej Norwegii

Posted: Tue 21 Oct, 2008
by Grzegorz Szostak
Piotr tomrer, lepiej bym tego nie ujął niż to co napisałeś powyżej. Wprawdzie w PL z dostępem do dobrej jakości drewna "od ręki" jest problem, ale mając rozeznanie w branży nie stanowi to kłopotu.

Posted: Wed 22 Oct, 2008
by rzyraf
Mieszkałem w domu, ok. 60 km na pólnoc od Sztokholmu, zbudowanym po roku 2000. Całkowicie z drewna nieheblowanego:).I cała najbliższa okolica jest tak zbudowana.
Generalnie chodzi mi o cos innego - budowanie z drewna nieheblowanego niczym budownictwu nie zagraża. Dom zbudowany 200 lat temu z drewna tylko spod prymitywnej piły, impregnowany jakimiś ludowymi metodami stoi:). W latach 60-70 rozwalono wiele drewnianych domów, które stały sobie na wsiach i miały po kilkadziesiąt lat lekko licząć - teść spędzając część wakacji na wsi miał "przyjemność" demontować i ciąć takie domy na opał. Mimo wykonania w prymitywnych warunkach, przy maksymalnym oszczędzaniu środków - domy były w doskonałym stanie. U sasiada stoi stodoła, budowana w I połowie lat 50 XXw. z materiału "klasy opałowej". Ma jeden dobrze wykonany element - szczelny dach. Żadnych impregnatów,heblowań etc. I postoi sobie jeszcze następne 50 lat.
Jasne, ze fajnie i wygodnie stosować nowinki - np. drzazgi w łapy nie wchodzą. Ale nie wmawiajmy, ze albo hebel albo nic, że jest to takie straszliwe cofnięcie technologiczno-cywilizacyjne.
Tak od strony wykonawcy, główną zaletą hebla jest zapewnienie wymiaru elementu. Piła nie zawsze to zagwarantuje.

Posted: Wed 22 Oct, 2008
by Piotr tomrer
No cóż... gdy przyjrzymy się z bliska domom w skandynawii, możemy rzeczywiście odnieść wrażenie, że w całosci zrobiono je z surowego materiału. Ten post chcę dedykowac wszystkim, którzy mają ochote pracować w ktorymś z krajów na północy a nie mieli dotychczas okazji widzieć takiego domu z bliska. Elewacje w domach Norwegii, Szwecji czy Finlandii są również robione z drewna (to wiedzą chyba wszyscy). Jednak wielu cieślom i stolarzom, którzy zaczynają tu prace przysparza to swoistego problemu. Otóż deska elewacyjna (utvendig kledning) jest z jednej strony "spod piły", natomiast z drugiej strony gładka. Często się zdarza że pracownicy z polski montując je do łat, przybijają lewą "ładniejszą" stroną na zewnątrz. To oczywisty błąd, który zawsze kończy się zrywaniem położonego kledningu. Robi się to odwrotnie- gładka, zestrugana strona idzie do wewnątrz a niestrugana, surowa (sagsnitt) na zewnątrz. Ma to swoje głębokie uzasadnienie, otóż deski te nie są impregnowane chemicznie tylko tak jak inne elementy konstrukcji suszone w komorze. Po montażu na budynku maluje się je specjalną farbą o nazwie Drygolin, którą wciera się w "włochatą" strone szerokim pędzlem. Troche to uciążliwe bo farba jest bardzo gęsta ale trwale zabezpiecza elewacje na długie lata. A niewtajemniczonym w niuanse budownictwa skandynawskiego może się wydawać, że dom jest cały "spod piły".

Pozdrawiam wszystkich cieplutko.

Posted: Wed 22 Oct, 2008
by Grzegorz Szostak
Piotr tomrer, masz może jakieś materiały techniczne po angielsku w tym temacie? Dostaję takich sporo po szwedzku, ale koszty tłumaczenia...

Posted: Wed 22 Oct, 2008
by rzyraf
No coż ..
A co jesli deska była "ostra" z obu stron?? I takiez słupy konstrukcyjne??

Posted: Thu 23 Oct, 2008
by Piotr tomrer
Niestety, przykro mi. Mam dużo materiałówi które zostały mi po kursie ale wszystkie są po norwesku.

Posted: Thu 23 Oct, 2008
by Grzegorz Szostak
Szkoda, bo warto sprawdzać różnice pomiędzy krajami w technologii. Niestety z samych obrazków niewiele wiedzy można zdobyć. :(

Wracając do tematu...
rzyraf, napisałeś wcześniej o starych budynkach bez wspomnienia o istotnym elemencie - starym narzędziu zwanym strug lub hebel (zależnie od regionu PL). Stąd pochodzi nazewnictwo struganie.

Posted: Fri 24 Oct, 2008
by rzyraf
Strug z polskiego, hebel z niemieckiego - obie formy znane w całej Polsce, czasami występują regionalizmy, jak np. na Kaszubach, ale nie jestem w stanie tego powtórzyć.
Zauwaz, że w wiekszości służyła do obrabiania bali u bogatych gospodarzy (jak wspominałem - wymiar !!), biedota często stawiała z tego co było - i te domy też przetrwały wiele lat. W znacznej liczbie domów elementy typu więźba dachowa były spod piły albo tylko okorowane.

Posted: Fri 24 Oct, 2008
by Grzegorz Szostak
Ano w mojej obecnej lokalizacji nawet stare 80. letnie dziadki mówią hebel.

Nie zgodzę się jednak ze stwierdzeniem, że tylko bogaty gospodarz strugał.

Re: Konstrukcja drewniana strugać czy nie?

Posted: Mon 17 Nov, 2008
by TADEUSZ WALTOS
Misiek wrote:Jestem trakcie budowy domu w konstrukcji szkieletowej.
Zastanawia- mnie jedna rzecz. Przeczytałem w różnych poradnikach i nawet tutaj ze konstrukcja drewniana musi byc czterostronnie ostrugana a na kantach wyokrąglona. Zastanawiam sie jaki jest cel tego?
Konstrukcja ze strony zewnętrznej budynku przykryta będzie elewacją, natomiast od wewnątrz wykonczeniem ścian wewnetrznych (regips czy drewno).
Moim zdaniem elementy konstrukcyjne, które będą schowane w budunku (poprzez obudowanie scianami zew. i wewn.) nie musza byc strugane, a nawet jezeli nie sa to łatwiej wchłaniają impregnat i są mocniej zakonserwowane. Jeżeli chodzi o elementy "widoczne" po wykonczeniu budynku (np wystające częsci krokwi, belki stropowe itp.) to jak najbardziej musza byc czterostronnie strugane- ze względów bezpieczeństwa pożarowego czy np robaków którym jest się trudniej zagnieździć w konstrukcji ostruganej (natomiast elementy konstrukcji schowane w ścianach nie mają takiego zagrożenia).

Ja z perspektywy kilkunastu lat bliskich kontaktów z budownictwem szkieletowym, nie zalecam żadnych zabezpieczeń przeciw pożarowi. grzybom jak również szkodnikom. W USA nikt takich bajerów nie stosuje i domy stoją ponad 100 lat i gdyby nie metryka to nikt nie byłby w stanie określić wieku tych domów.

Posted: Wed 03 Dec, 2008
by adler
Światowo się zupełnie zrobiło.
Skakanie po różnych krajach: Norwegia, Szwecja teraz USA (nie wiadomo jaki region Alaska czy Floryda?) może dać pewne odniesienie do tego jak budować w Polsce (też kontrasty: suche piaszczyste lasy lub żyzne podmokłe Żuławy)
Co do starych domów: sam taki zamieszkuję: bal modrzewiowy wiekowy (prawdopodobnie naturalnego wzrostu - po słojach widać przyrosty) żywiczny - jeszcze teraz przy obróbce wręcz wycieka żywica- a niektóre belki i łaty tak twarde nie mal jak stal jakie drewno mamy teraz - odpowiedź :rózne :]
Drewno suche czy mokre, impregnowane czy nie, strugane czy "szorstkie"? Moim zdaniem drewno suche bowiem jak np. zaimpregnować drewno mokre?
Impregnować - oczywiście : kto walczył ze spuszczelami, kornikami, grzybami ten wie. Znam przypadek: niezaimpregnowane drewno użyte do konstrukcji stodoły po 8 latach rozpadło się na kawałki.
A czy strugane - też uważam, że tak: w moim starym domu takowe jest - jak widać 150 lat temu też ludzie radzili sobie z obróbką drewna.
Wiedza + zdrowy rozsądek - polecam.

Posted: Wed 03 Dec, 2008
by alek
Modrzewiowe, piszesz.
Chcialbym zobaczyc jakies fotki, jesli to mozliwe..., jesli mozesz je zamiesccic, jak wyglada taki dom i drewno.
Generalnie podpisuje sie pod Twoimi uwagami.

Posted: Wed 03 Dec, 2008
by Wojciech Nitka
adler wrote:Drewno suche czy mokre, impregnowane czy nie, strugane czy "szorstkie"? Moim zdaniem drewno suche bowiem jak np. zaimpregnować drewno mokre?
Muszę wyprowadzić Cię z Twojego myślenia; przy stosowaniu impregnatów solnych lepsze jest drewno wilgotne ponieważ wówczas sole lepiej penetrują w głab drewna. Również musisz wiedzieć, że im większy stopień wilgotności drewna, tym większe można stosować stężenie środka solnego w roztworze.
Przy okazji - środki sole stosouje się w postaci wodnych roztworów o stężeniu od około 5 do 15%, a w celu szybszego i lepszego rozpuszczenia środków solnych zaleca się używania ciepłej wody.

Posted: Mon 19 Jan, 2009
by Andrzej2012
Trafiłem na czczą rozmowę niektórzy koledzy próbują wyważać otwarte drzwi czy robić pozorne oszczędności - ........... struganie drewna = zdecydowanie TAK a czy je impregnować ? zgadzam się z Panem Nitką o trudnościach ale uważam że też powinno się impregnować - a koszty no dajcie spokój przy wydatku wielkości 200 000 - 400 000 i więcej dopłacić za struganie ok. 140 zł/m3 z materiałem i ok. 30-50 zł/m3 impregnacja to są żadne koszty - a technologicznie jest poprawnie i czyste sumienie a co za tym idzie i sen spokojny... no chyba że ktoś woli jak to się potocznie mówi "szkłem d.pe podcierać" :oops: ale na takich to szkoda czasu .Pozdrawiam.

Posted: Tue 10 Feb, 2009
by krzysiekpoland
Dlaczego nikt nie pisze o tym iz podstawowa roznica to mniejsza praca drewna - czyli wieksza odpornosc na skrecanie? To jest bardzo wazne w polskim klimacie! No - ale nie w Norwegii ...
Pozdrawiam z USA

Posted: Sun 22 Mar, 2009
by jolandsk
Od ponad dwoch lat buduje domy w Norwegii i nie spotkalem sie by inwestor chcial stosowac drewno niestrugane. Owszem w starszych domach, ktore remontowalem mozna spotkac drewno niestrugane, ale tak jak ktos juz tu napisal swiat idzie do przodu. Moim zdaniem tylko drewno strugane z kilku wzgledow.
pozdrawiam