Witam serdecznie,
Kiedyś znudziło mi się mieszkanie w bloku, więc sprzedałem swoje M4, wziąłem kredyt i wybudowałem dom konstrukcji szkieletowej. Dom nie posiada typowego fundamentu - jest postawiony na betonowych palach. Mieszka się wyśmienicie, utrzymanie kosztuje połowę tego co musiałem płacić za swoje M4 ale pojawił się "mały" i to dosłownie problem... MYSZY. Nie biegają one co prawda po domu, ale je słychać w ścianach i w suficie. Mi to w zasadzie nie przeszkadza, rodzinie zresztą też, bo nie jest to tak częste i dokuczliwe, ale ostatnio pomyślałem sobie, że te myszki mogą niszczyć izolację cieplną (w moim przypadku jest to wełna mineralna Rockwool), bo słychać je nie tylko w pustych przestrzeniach, ale nieraz także w ścianach. Trutek kupiłem 3 rodzaje, poodkręcałem gniazdka w ściankach gdzie są puste przestrzenie (tam najczęściej je słychać)- no i wsypałem tam chyba z kilogram mieszanki (3 rodzaje) w różnych miejscach oczywiście. Niestety nic nie pomaga, już 2 tygodnie po domowej deratyzacji (tak to się chyba nazywa) i dalej je słychać ! Nie mam pomysłu, co robić i pewnie nikt nie będzie miał, ale zapytać dla świętego spokoju musiałem... CO ROBIĆ ? Kot tu raczej nic nie pomoże, bo jak wspomniałem myszy nie widać, tylko je słychać... może coś w rodzaju "muchozolu" na myszy ? choć pewnie nic takiego nie wymyślono . Z sąsiadami (jest nas czwórka) śmiejemy się, że za jakiś czas, jak już myszy zniszczą ocieplenie dokleimy od zewnątrz kolejną warstwę wełny Jeśli macie jakieś doświadczenia w zwalczaniu tych gryzoni, lub jakieś pomysły (nawet nietypowe) to bardzo proszę się nimi podzielić.
Pozdrawiam
Grzesiek
Szkielet a myszki
-
- Posts: 3840
- Joined: Thu 19 Aug, 2004
- Location: Gdańsk
- Contact:
Trudno cokolwiek Ci tu poradzić; rzadko bowiem się zdarza by myszki grasowały w wełnie mineralnej - podobno bardzo jej nie lubią. A co zrobić jak już są?
Jeżeli już wyłożyłeś tyle trutek i nic, to może pomogą myszołapki z kawałkiem baleronu?
A tak na wszelki wypadek (już po wytępieniu myszek) zabezpiecz spód podłogi parteru drobną siatką stalową. Może w ten sposób unikniesz innych "gości" w przyszłości.
Jeżeli już wyłożyłeś tyle trutek i nic, to może pomogą myszołapki z kawałkiem baleronu?
A tak na wszelki wypadek (już po wytępieniu myszek) zabezpiecz spód podłogi parteru drobną siatką stalową. Może w ten sposób unikniesz innych "gości" w przyszłości.
Co do kota, to mimo iż myszy są schowane jednak mogą poczuć jego zapach i się wyniosą. Miałem myszki w szkieletowcu letniskowym, co prawda nie w izolacji, ale po kilku weekendach z kotem wyniosły się na dobre. Kot wpada sporadycznie, a od 5 lat myszy wręcz odwrotnie
Polecam kota, spróbój nawet gdy nie pomoze, to będziesz miał wewnętrzny spokój, że spróbowałeś wszystkiego.
Polecam kota, spróbój nawet gdy nie pomoze, to będziesz miał wewnętrzny spokój, że spróbowałeś wszystkiego.
pozdrawiam
zbig - Szkielet Samociążek pod Bydgoszczą
zbig - Szkielet Samociążek pod Bydgoszczą