Docieplenie starego domu z bala metodą lekką mokra
Posted: Thu 26 Apr, 2012
Witam wszystkich
Proszę o pomoc forumowiczów, a w szczególności Pana Wojciecha Nitki jako eksperta.
Przeczytałem wszystkie posty dotyczące tematu docieplenia starego budynku z bala. Znalazęm kilka podobnych przypadków lecz nie takich samych.
Posiadam stary dom drewniany z bala grubości18-20 cm z lat 50-tych .Dom jest w dobrej kondycji dlatego wykonuje remont od podstaw. Fundament solidny na betonie i pustaku, posadowiony na gruncie cięzkim gliniastym. Elewacja istniejąca to saiding na ruszcie drewnianym, pionowym gr. 5 cm i tym samym wełną mineralna tej grubosci wypełnionym. Ściany nie są idealnie proste. Jedna ze ścian odchodzi od pionu na dł. 3 m - ok. 5-6 cm. Zamierzam ściągnąc siding i docieplić dom metodą lekką mokrą. Elewacja drewnianej oblicówki odpada. Proszę o korekte, dorade jeśli moj tok myślenia jest błędny.
Układ warstw od wewnątrz budynku:
wersja nr1
1. Płyta g-k,
2. Folia paroizolacyjna,
3. Ruszt aluminiowy (drewniany...?, który lepszy?), welna - miedzy ruszt,
4. Bal gr.18 cm
5. Istniejący ruszt drewniany wraz z wypełnieniem wełną mineralną gr. 5 cm
6. Płyta OSB gr. 1,2 cm przybita do rusztu, nawiercona otworami by odprowadzic kondensat na zewnątrz,
7. Wełna elewacyjna rokwoola 120*60 i grubości 10 cm, kołkowana do płyty i bala (i klejona...? bo w kilku postach rozważano nie klejenie....? co jest właściwe?)
8.Tynk mineralny na siatce wraz z całym systemem.
wersja nr 2
1 - 4. Taka sama kolejność
5. Wełna elewacyjna rokwoola 120*60 i grubości 10 cm, kołkowana do bala (i klejona...? bo w kilku postach rozważano nie klejenie....? co jest właściwe..?)
6.Tynk mineralny na siatce wraz z całym systemem
Wersja nr 2 - tańsza, bez płyty osb i rusztu. Ale czy właściwa? Czy tynk z czasem nie będzie pękał... w wyniku pracy bala? A może macie Państwo..., Panie Wojtku inny pomysł? Bardzo proszę o odpowiedz.
Z poważniem Norberto.
Proszę o pomoc forumowiczów, a w szczególności Pana Wojciecha Nitki jako eksperta.
Przeczytałem wszystkie posty dotyczące tematu docieplenia starego budynku z bala. Znalazęm kilka podobnych przypadków lecz nie takich samych.
Posiadam stary dom drewniany z bala grubości18-20 cm z lat 50-tych .Dom jest w dobrej kondycji dlatego wykonuje remont od podstaw. Fundament solidny na betonie i pustaku, posadowiony na gruncie cięzkim gliniastym. Elewacja istniejąca to saiding na ruszcie drewnianym, pionowym gr. 5 cm i tym samym wełną mineralna tej grubosci wypełnionym. Ściany nie są idealnie proste. Jedna ze ścian odchodzi od pionu na dł. 3 m - ok. 5-6 cm. Zamierzam ściągnąc siding i docieplić dom metodą lekką mokrą. Elewacja drewnianej oblicówki odpada. Proszę o korekte, dorade jeśli moj tok myślenia jest błędny.
Układ warstw od wewnątrz budynku:
wersja nr1
1. Płyta g-k,
2. Folia paroizolacyjna,
3. Ruszt aluminiowy (drewniany...?, który lepszy?), welna - miedzy ruszt,
4. Bal gr.18 cm
5. Istniejący ruszt drewniany wraz z wypełnieniem wełną mineralną gr. 5 cm
6. Płyta OSB gr. 1,2 cm przybita do rusztu, nawiercona otworami by odprowadzic kondensat na zewnątrz,
7. Wełna elewacyjna rokwoola 120*60 i grubości 10 cm, kołkowana do płyty i bala (i klejona...? bo w kilku postach rozważano nie klejenie....? co jest właściwe?)
8.Tynk mineralny na siatce wraz z całym systemem.
wersja nr 2
1 - 4. Taka sama kolejność
5. Wełna elewacyjna rokwoola 120*60 i grubości 10 cm, kołkowana do bala (i klejona...? bo w kilku postach rozważano nie klejenie....? co jest właściwe..?)
6.Tynk mineralny na siatce wraz z całym systemem
Wersja nr 2 - tańsza, bez płyty osb i rusztu. Ale czy właściwa? Czy tynk z czasem nie będzie pękał... w wyniku pracy bala? A może macie Państwo..., Panie Wojtku inny pomysł? Bardzo proszę o odpowiedz.
Z poważniem Norberto.