

W pomieszczeniach kuchennych należy wykonać wzmocnienia do zawieszenia szafek kuchennych. Wzmocnienia wykonuje się poprzez wcięcie deski w słupki ściany.
Akurat tu podane rowiązanie, co jest zresztą typowe dla budownictwa szkieletowego, uzgodnione zostało z Inwestorem, a właściwie z Inwestorką.Michał G. pisze:W przypadku najprostszej zabudowy kuchennej, gdy wszystkie szafki wiszą na jednakowym poziomie można pominąć wzmocnienia jak na zdjęciach i zawiesić szafki na specjalnej metalowej listwie przykręcanej do słupków pod warunkiem, że szafki będa wyposażone w regulowane zawieszki umożliwiające ich zawieszenie na listwie. Listwa pozostanie niewidoczna za szafkami. Takie rozwiązanie radzę jednak traktować jako ostateczność.
Według mnie zupełnie wystarczająca, o ile jest prawidłowo wcięte w słupki i położone na odpowiedniej wysokości.PJM pisze:Czy taka wersia wzmocnienia pod szafki kuchenne jest wystarczajaca?
To sie dzieje na budowie w Polsce (Nie w Stanach) przez polska firme, ktora buduje nasz dom na Dolnym Slasku. Moge zadac te pytanie tej firmie i odpisac ich odpowiedz na temat poprzeczki międzu słupkami i folię paroizolacyjną na stropie parteru.Możesz napisać jaką rolę maję pełnić poprzeczki międzu słupkami? A tak przy okazji - folię paroizolacyjną na stropie parteru w Stanach uklada się poszczególnymi pomoeszczeniami?
Najprosciej to bedzie dlamnie jak dodam tu link, tylko przykro mi bo nie jest w j. polskim - http://www.hallsnet.com/david/house/Napisz coś więcej na temat Twoich doświadczeń na budowach w Stanach.
Nie mylisz sie. Jest w niej (sciana za kuchnia) otwor okienny. Dodam ze za kuchnia jest garaz. Myslalem ze to jest nieistotne w tym temacie to nie dodawalem info.jesli chodzi juz o to zdjecie, to zaniepokoila mnie nie kuchnia ale raczej sciana za nia (zewnetrzna). jesli sie nie myle to jest w niej otwor dzwiowy lub okienny, a jesli tak to header budzi moje watpliwosci. ale jeszcze raz, zdjecie jest takie a nie inne wiec nie chce wyciagac pochopnych wnioskow.
Pozwól, że zdementuję tę wypowiedź.Marcin L pisze:wybudowac dobry dom szkieletowy w Polsce to jest cos...... :mrgreen:
moglbys podac wymiar (szerokosc) tego otworu okiennego?PJM pisze:Nie mylisz sie. Jest w niej (sciana za kuchnia) otwor okienny. Dodam ze za kuchnia jest garaz. Myslalem ze to jest nieistotne w tym temacie to nie dodawalem info.![]()
P. Nitka, prawdopodobnie chodzi tu o sytuacie ktora powstala kiedy wiekszosc ludz, ktorzy znaja sie bardzo dobrze i sa solidni w budowie (obojetne czy dom szkieletowy czy inny) wyjechalo z Polski, a pozostali nie tylko ale wiekszosc tych co sie jeszcze ucza tej sztuki i szukaja jak zarobic na tym. To wskazuje ze inwestor musi sie bardzo dobrze znac na etapie budowy i pilnowac szczegolow. Nie oszukujmy sie, nawet solidna firma nie jest ciagle szczera i to tak samo w Polsce jak poza. Jednak wybudowac DOBRY dom szkieletowy w Polsce to nie jest tak latwo, ale dodam ze ciagle robi sie lepiej.wybudowac dobry dom szkieletowy w Polsce to jest cos..
Mysle ze p.Nitka poruszyl tutaj wazna kwestie, mianowicie inspecktora nadzoru.Wojciech Nitka pisze:Wielką bzdurą jest "ze inwestor musi sie bardzo dobrze znac na etapie budowy i pilnowac szczegolow". Lekarz niech leczy a nauczyciel niech uczy, itd, i oni wcale nie muszą, mało tego, nawet nie powinni uczyć się sztuki budowania domów. Oni powinni zaangażować solidną, wiarygodną i rzetelną firmę wykonawczą i ... spokojnie czekać na swój wymarzony dom drewniany. Mogą, a raczej może powinni, nawet dla tego przysłowiowego świętego spokoju, wynająć inspektora nadzoru, który z ich ramienia będzie pilnował budowy - jakości stosowanych materiałów i jakości wykonywanych robót, przestrzegania stosownych wymagań.
Takie jest moje zdanie na ten temat.
Zgadzam sie ze inwestor nie powinien sie bardzo dobrze znac na etapie budowy i pilnowac szczegolow, ale niestety czesto slyszymy o bledach popelnionych na budowach (nawet przez te firmy ktore niby sa uznane jako solidne i wiarygodne) i inwestor wtedy szuka pomocy. Dobry przyklad podal Greg Olchawski...Wielką bzdurą jest "ze inwestor musi sie bardzo dobrze znac na etapie budowy i pilnowac szczegolow". Lekarz niech leczy a nauczyciel niech uczy, itd, i oni wcale nie muszą, mało tego, nawet nie powinni uczyć się sztuki budowania domów. Oni powinni zaangażować solidną, wiarygodną i rzetelną firmę wykonawczą i ... spokojnie czekać na swój wymarzony dom drewniany. Mogą, a raczej może powinni, nawet dla tego przysłowiowego świętego spokoju, wynająć inspektora nadzoru, który z ich ramienia będzie pilnował budowy - jakości stosowanych materiałów i jakości wykonywanych robót, przestrzegania stosownych wymagań
Ktos musi pilnowac wykonawce, czy to inwestor czy to inspektor nadzoru. Poprostu nie jest wystarczajace ze firma (wykonawca) sobie budoje a inwestor tylko sie cieszy.Dla przykladu, w USA jest to o wiele lepiej zorganizowane (z korzyscia dla ludnosci, nie dla firm budowlanych) poprzez wymog przejscia inpekcji lokalnych. Ich liczba zalezy od lokalizacji, przeznaczenia itp itd. Takie rozwiazanie powoduje ze wszystkie budowle spelniaja pewne standardy. dzieki temu, kupujac nieruchomosci na rynku wtornym nie musimy sie martwic ze cos jest nie tak (choc tak na prawde nawet i w Stanach przy kupnie nieruchomosci na rynku wtornym powinno sie wynajac inspektora by zbadal czy wszystko jest OK).
trafiles w sedno sprawy. jesli inwestor zna sie na wszystkim, a tak jest bardzo rzadko, to moze pilnowac. ale normalnie to zadanie dla specjalisty.PJM pisze:Ktos musi pilnowac wykonawce, czy to inwestor czy to inspektor nadzoru. Poprostu nie jest wystarczajace ze firma (wykonawca) sobie budoje a inwestor tylko sie cieszy.
Owszem, ale wytłumaczenie tego inwestorowi to zadanie niezwykle trudne w polskich warunkach. Nad procesem budowy tak naprawdę nie ma żadnej zewnętrznej kontroli (to wprowadzą nowe przepisy), a wydatek na inspektora nadzoru uważany jest za zbędny (nie ma obowiązku to szkoda pieniędzy).Greg Olchawski pisze:trafiles w sedno sprawy.jesli inwestor zna sie na wszystkim, a tak jest bardzo zadko, to moze pilnowac. ale normalnie to zadanie dla specjalisty.
od pilnowania to sa ciecie. my mowimy o nadzorowaniu budowy, a do tego trzeba specjalisty, a to kosztuje.ERKA pisze:prawda jest brutalna i jestem w tym nieomylny i nikt mnie nie przekona: JAK SAM NIE PRZYPILNUJESZ TO CI NIKT NIE PRZYPILNUJE i koniec !
jak cos robotnik może sobie ułatwic to sobie twoim kosztem ułatwi bądź pewien
I po co wprowadzasz Forumowiczów w błąd?Greg Olchawski pisze:to tym bardziej niezwykle, bo w Polsce buduje sie domy niby na cale zycie :cool: , a nie jak w Stanach, gdzie w jednym domu mieszka sie kilka, gora kilkanascie lat.
Tak masz rację. Sądzę jednak, że i wielu Forumowiczów zrozumiało to zdanie tak jak ja - w Polsce się buduje na całe zycie a w Stanach ma kilka czy kilkanascie lat. Stąd moje wtrącenie sie.Greg Olchawski pisze:Prosze uwaznie przeczytac moj post (ktory pan cytuje). napisalem wyraznie ze w Polsce (niby) buduje sie na cale zycie a w Stanach MIESZKA sie kilka co najwyzej kilkanascie lat.
przedstawiony otwor nie jest juz "otworem". nadproze albo zostalo usuniete albo nigdy go nie bylokozi_rocks pisze:1. Otwor przedstawiony na focie pozostanie wiec bez nadproza?